Colin Farrell boi się, że kogoś zastrzeli po pijaku

2013-05-06 4:00

W USA nie milknie dyskusja na temat łatwego dostępu do broni palnej. Mieszkający na stałe w Ameryce irlandzki aktor Colin Farrell (37 l.) zaczął się zastanawiać, po której stronie sporu powinien się znaleźć...

Najnowsze z działu

"Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami"

Pavlović dała upust emocjom. Czarna mamba krytykuje Jeżowską i broni Bobka

Aktor zdradził kulisy

Scena śmierci "Ryśka z Klanu" do dzisiaj bawi internautów. "A chodziło o oglądalność"

Złe wieści

Co się dzieje z synem Krzysztofa Krawczyka? Jest coraz gorzej

Smutna wiadomość

Dopiero zmarła Elżbieta Zającówna, a teraz on! Nie żyje wybitny aktor. Grał w hitach TVP

Nietypowy test

Książulo po operacji. Youtuber przetestował szpitalne jedzenie

- Nie ufam sobie na tyle, żeby mieć broń. Co, jeśli znów zacząłbym pić? Co by się stało, gdyby ktoś złamał mi serce i bym z tego powodu oszalał? Albo co gorsza, gdybym zapomniał zabezpieczyć broń i ktoś by ją znalazł i doszłoby do tragedii? Amerykanie mówią: "To jest nasze konstytucyjne prawo. Wszyscy jesteśmy dorośli, więc dajcie nam broń". Cóż, sądzę zupełnie inaczej. Nie dawajcie mi broni, ponieważ jestem tylko człowiekiem - mówi Farrell.