Colin Farrell rzadko widuje się ze swoim synkiem Henrym Tadeuszem. Jednak gdy tylko były partner Alicji Bachledy-Curuś znajdzie czas, stara się go jak najlepiej wykorzystać!
Jak podaje FAKT, popularny aktor chętnie rozpieszcza chłopca i obdarowuje go kosztownymi prezentami. Ostatnio Farrell zabrał Henrego na lody. Był wspólny spacer i oglądanie kolorowych gazet. Colin bardzo lubi spędzać czas ze swoim synkiem. Alicja jest bardzo zadowolona z takiej sytuacji bowiem zależy jej, by Henry Tadeusz miał jak najlepszy kontakt ze swoim sławnym tatą.
- Colin bardzo dużo pracuje i to w różnych miejscach w USA i na świecie. Gdy tylko ma wolne, dzieli ten czas między wizyty u swoich synów i u matki. Alicja nigdy nie robi Colinowi problemów, gdy ten chce spotkać się z Henrym. Zależy jej, żeby chłopiec miał dobry kontakt z tatą – wyznała osoba z rodziny aktorki w rozmowie z FAKTEM.
Alicja dba też, by jej rodzina mogła nacieszyć się jej synkiem dlatego, gdy jedzie do Polski, zawsze zabiera ze sobą Henrego.
- Zawsze zabiera go ze sobą. Po pierwsze dlatego, że to ogromna radość dla jej rodziców, którzy tęsknią za jedynym wnukiem, a po drugie, bo po prostu lubi być blisko syna – informuje tabloid.
Colin Farrell jest hojnym ojcem. Jednak chłopiec zamiast drogich prezentów z pewnością wolałby dostać od taty więcej czasu i uwagi.