Znany gwiazdor pomimo tego, że nie odwiedził dziecka w jego pierwsze urodziny, myśli o ukochanym synku. Otworzył dla niego specjalny rachunek bankowy, do którego Henry będzie miał dostęp po osiągnięciu pełnoletności.
Przeczytaj koniecznie: Colin Farrell nie towarzyszył Alicji Bachledzie-Curuś podczas urodzin ich synka
Jak informuje "Fakt" na konto będzie wpływać kilka procent gaży z każdej roli filmowej, jaką otrzyma Colin. Można się więc spodziewać, że przez kilkanaście lat Farrell zgromadzi na nim całkiem pokaźną sumkę. W końcu jest bardzo rozchwytywany w Hollywood, a niemal każda jego rola warta jest miliony dolarów.
Myślicie, że Irlandczyk zakładając konto wyłącznie dla dziecka chce się w ten sposób zabezpieczyć przed Alicją? Czyżby obawiał się Bachledy-Curuś i myśli, że polska gwiazda czyha na jego pieniądze?