Kariera aktorska Alicji Bachledy-Curuś stoi w miejscu. Gwiazda co prawda jest zapraszana na castingi, ale żadnych ról nie dostaje. Być może na taki stan rzeczy, ma wpływ jej postanowienie, że nie rozbierze się przed kamerą. Jednak niedawno jeden z amerykańskim magazynów chciał przeprowadzić z aktorką wywiad. Jednak warunkiem było uczestnictwo w nim Colina Farrella.
Patrz też: Alicja Bachleda-Curuś robi z siebie OFIARĘ LOSU?
Podobno byli kochankowie mieli opowiedzieć, jak radzą sobie z opieką nad synem. Choć góralka do tej pory stara się chronić swoje życie prywatne, uznała to za wielką szansę dla swojej kariery i zgodziła się. Dla odmiany zawiódł jej były partner. Czyżby nie chciał mieć z nią już nic wspólnego?
- Najpierw tłumaczył się napiętym grafikiem, potem twierdził, że jego agenci uznali to za zły pomysł, aż w końcu przyznał, że nie czułby się komfortowo - zdradza Faktowi osoba z rodziny góralki.
Jak było można się spodziewać, magazyn wycofał się z przeprowadzenia wywiadu z samą aktorką. Po tej osobistej porażce, Alicja obiecała sobie,że już nigdy nie poprosi o pomoc byłego kochanka.
- Nic dziwnego, że Alicji było bardzo przykro. - Chodzi na zdjęcia próbne, castingi, ale wciąż nie może się wybić. Za to Colin jest w czołówce hollywoodzkich gwiazd. Ich wspólny wywiad mógłby naprawdę jej pomóc - dodaje informator.