Niejasne okoliczności śmierci Gabriela Seweryna budzą lęk, niedowierzanie i niekiedy złość. Prokuratura poinformowała, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok celebryty, a policja podjęła czynności sprawdzające. Projektant zmarł we wtorek, 28 listopada, ok. godziny 18.30 w głogowskim szpitalu. Wcześniej celebryta zgłosił się na SOR, skarżąc się na duszności i uciska w klatce piersiowej. Jak twierdził, w opublikowanym na Instagramie nagraniu, źle czuł się od kilku godzin, jednak wezwane do jego domu pogotowie, nie udzieliło mu pomocy. Celebryta do szpitala dotarł taksówką, zostały mu podane leki, jednak na pomoc było najwyraźniej za późno.
Policja z psami tropiącymi weszła do mieszkania i pracowni Gabriela Seweryna
Rzeczniczka głogowskiego pogotowia poinformowała wczoraj, że ratownicy, którzy przyjechali na wezwanie nie mogli udzielić pomocy cierpiącemu Sewerynowi ponieważ zarówno on, jak i osoby mu towarzyszące byli agresywni. Prokuratura okręgowa w Legnicy podjęła czynności śledcze w sprawie, zlecono tez sekcję zwłok. Jak ustalił Fakt, dwukrotnie przeszukane i zaplombowanie zostało mieszkanie celebryty. Również w pracowni projektanta pojawili się śledczy, którym towarzyszyły psy tropiące. Jak na razie nie podano do oficjalnej wiadomości, czego mundurowi poszukiwali w tych miejscach. O postępach sprawy będziemy informować.
Listen on Spreaker.