Adrianna Biedrzyńska i Michalina Robakiewicz są ze sobą silnie związane. Na ich instagramowych profilach nie brakuje wspólnych zdjęć, panie razem bywają na imprezach show-biznesowych, a nawet wspominają o sobie w wywiadach. Starsza z aktorek jest szalenie dumna z córki, która poszła w jej ślady i również rozwija się jako aktorka. Dokonania zawodowe Robakiewicz nie są może tak imponujące, jak osiągnięcia jej mamy, ale jeszcze wszystko przed nią. W końcu Michalina ma dopiero 30 lat.
- Do mamy jestem porównywana bardzo często (...), jednak chciałabym, żeby ludzie nie patrzyli na mnie przez pryzmat znanej mamy. Chciałabym i staram się osiągnąć coś sama, a także pracować na własne nazwisko. Poza tym to nie zawsze są pochlebne porównania, często są to jednak docinki w stylu "znana mamusia załatwiła", a to wcale tak nie działa - mówiła rozgoryczona Robakiewicz w jednym z wywiadów.
Zobacz także: Bogacz i ulubieniec gwiazd zmarł 2 miesiące po tym, jak wziął szósty ślub. Miał 91 lat, a jego ostatnia żona?
Trudne dzieciństwo Michaliny Robakiewicz
Adrianna Biedrzyńska urodziła córkę w 1994 r. Miała 32 lata i była w związku z Maciejem Robakiewiczem. Małżeństwo zakończyło się rozwodem. Później gwiazda wyszła za Marcina Miazgę i to właśnie drugi mąż Biedrzyńskiej był tatą dla Michaliny. Jej biologiczny ojciec zostawił i ją, i Biedrzyńską, gdy dziewczynka miała zaledwie 10 dni. Aktor porzucił rodzinę i zniknął na wiele lat. Kiedy się pojawił, Robakiewicz do ojca mówiła "pan".
Gdy Michalina dorosła, bardzo poprawiła się jej relacja z ojcem. Jednak to mama wydaje się najważniejszą osobą w życiu Robakiewicz. Adrianna zawsze wierzyła w córkę, która, zgodnie z przewidywaniami, odniosła sukces.
Zobacz także: Michał Szpak dba o szpony i mięśnie. Jak on ćwiczy z takimi pazurami!?
Michalina Robakiewicz pnie się po szczeblach kariery. Ale nie ma lekko. Co jej dolega?
Bycie dzieckiem znanych rodziców nie jest proste. A staje się jeszcze trudniejsze, gdy wszyscy wykonują ten sam zawód. Robakiewicz udało się zagrać w wielu produkcjach. Widzowie na pewno kojarzą ją z "Na Wspólnej" czy z "Klanu".
Michalina od dzieciństwa, bo karierę zaczęła wcześnie, spotykała się komentarzami, które nie były miłe, a uderzały w jej pochodzenie. Ale to nie wszystko. Zapytana przez serwis Co za tydzień o najtrudniejszą rzecz, z którą się mierzyła, odrzekła: - Chyba zaburzenia lękowe, na które chorowałam/choruję, ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko przez to, że jestem osobą, która dosyć nerwowo reaguje na różne sytuacje.
Zobacz także: Ile trzeba wydać, żeby mieć wakacje jak Doda? Sprawdziliśmy!
Z zaburzeniami walczy od lat. Wszystko zaczęło się, gdy była nastolatką. - Pierwszy raz zaburzenia lękowe pojawiły się przed liceum, miałam różne ataki paniki i do tej pory je mam. Teraz z tym walczę, ale wiadomo, że to jest długa podróż - zdradziła w rozmowie z serwisem Co za tydzień.
- Co chwilę mam momenty zwątpienia i załamania. Bo to cały czas jest sinusoida i ciągła jakaś taka walka z tym światem, który jest ciężki i trudny. Ja nie chcę narzekać, bo to nie tak. Kocham ten zawód, jest przepiękny. I jestem niesamowicie wdzięczna, że mogę go uprawiać. Ale jest bardzo trudny i zdarzają się takie momenty, że sobie zadaję pytanie, kurde, po co mi to? - dodała aktorka.
Zobacz więcej zdjęć. Adrianna Biedrzyńska opala się na betonie