Anna Mucha pochwaliła się, że wraz z partnerem Marcelem Sorą czytają swojej 6-miesięcznej córeczce bajki po polsku i angielsku.
Sora pochodzi ze Szwecji. Jego ojciec ma włoskie korzenie, matka jest Polką. To dzięki niej Marcel płynnie mówi w naszym języku. Oprócz tego swobodnie porozumiewa się po angielsku, włosku i szwedzku.
Para wybrała dla Stefanii dwujęzyczną bajkę Wandy Chotomskiej "Kurczę blade".
- Wyobraźcie sobie, że znam kogoś, kto jeszcze nie słyszał o Kubusiu Puchatku. Odkrywanie książek, przeżywanie przygód, poznawanie świata od samego początku zawsze cieszyło mnie najbardziej w myśleniu "co by było, gdybym miała dziecko". To chyba naturalne, że w pierwszej kolejności sięgnęłam po pozycje, które sama darzę sentymentem. Kurcze blade! czyli genialny duet - Wanda Chotomska i Edward Lutczyn. Ona odpowiedziała uroczą rymowaną - historyjkę, o Kurczęciu, które uciekło przed Dziadkiem. On genialnie, mega kolorowo, ponadczasowo i niezapomnianie zilustrował przygody Dziadka i Kurczęcia. Wspaniała książka, dodatkowo posiada angielskie (również dobre i zabawne) tłumaczenie, które pozwala nam wspólnie czytać Stefanii. Arcydzieło i klasyka - napisała na swoim blogu.
Ojciec Stafanii mógłby zacząć czytać jej książki w dwóch pozostałych językach. Gdyby od teraz tłumaczył wszystkie bajki na język włoski, angielski i szwedzki, mała Stefcia w przedszkolu byłaby już prawdziwą poliglotką.