Aleksandra Linda w najnowszym wywiadzie opowiedziała o swojej przeszłości. Okazuje się, że córka Bogusława Lindy nie miała lekko. Żyła w tragicznych warunkach i myła się w wiaderku! Dlaczego spotkał ją taki los, skoro ma znanego ojca, który na brak pracy i ról filmowych nie narzeka? Aleksandra Linda sama podjęła taką decyzję! Dziś bywalczyni salonów, kiedyś uczennica liceum aktorskiego, która chce żyć na własnych zasadach i na własny rachunek. W młodym wiek wyprowadziła się z domu i zamieszkała w Krakowie: - Jeśli czuję, że muszę coś zrobić, to rzucam wszystko i to robię. Tak też było ze szkołą. Chodziłam do prywatnego, artystycznego liceum w Warszawie i stwierdziłam w pewnym momencie, że chcę uczyć się w liceum aktorskim. A że nie było takiego w moim mieście, to przeprowadziłam się do Krakowa.
Dalsza część artykułu pod galerią: Córka Bogusława Lindy znowu szokuje stylizacją! Te zdjęcia odbierają mowę!
Córka Bogusława Lindy żyła w tragicznych warunkach. Myła się w wiaderku!
Aleksandra zdradziła, że od zawsze chciała być samodzielna. Spakowała walizki i wyjechała w poszukiwaniu mieszkania: - Uznałam, że jest to też czas na samodzielność, więc sama się spakuję, sama wyjadę i sama będę na siebie zarabiała, pracując jako kelnerka. Udało mi się znaleźć pewnie najtańszą kawalerkę w mieście. Płaciłam 200 zł miesięcznie, nie miałam ciepłej wody i ogrzewania. Myłam się w wiaderku wodą, którą wcześniej musiałam zagrzać w czajniku. Razem ze mną mieszkała współlokatorka, której amstaff zjadał nam wszystkie meble - wyznała Plejadzie.
Córka Lindy zdradziła, że rodzice nie do końca wiedzieli w jakich warunkach żyje ich córka. Cała ta sytuacja wiele ją nauczyła, a pobyt w Krakowie był dla niej bardzo ważny. Zaskoczeni?