W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" widzieliśmy, jak Elżbieta zaproponowała Markowi wspólne mieszkanie. Nie chciała, by odległość uniemożliwiła im budowanie relacji. Wielu zastanawia się, czy udało im się stworzyć związek, który nadal trwa. Nieoczekiwanie głos zabrała córka Elżbiety, Wiktoria, która ujawniła dużo więcej niż ktokolwiek by się spodziewał.
NIE PRZEGAP: Jasnowidz Jackowski miał wizję. To zła przepowiednia. "Pozamykane miasta". Tak bardzo się jeszcze nie bał
Jeszcze przed finałem programu przyznała, że Elżbieta i Marek nie są już razem. W niezwykle emocjonalnym wpisie w jednym z komentarzy na Facebooku wręcz zmiażdżyła kandydata matki zdradzając powody ich rozstania. Jednym z nich miał być fakt, że Marek próbował ingerować w jej relacje z dziećmi i najbliższymi. Nie podobało mu się, że daje wnukom prezenty.
- Nie są razem. Próbował ingerować w jej relacje, przede wszystkim z moim bratem. (...) Próbował ingerować w relacje z moją siostrą i jej dziećmi, bo mama zawsze albo kupuje, albo daje coś na prezent na urodziny i święta swoim wnukom i siostrze. Widują się teraz przez pandemię rzadziej niż raz na rok. (...) No i wpieprzał się też z relacje ze mną (...) - pisze córka Elżbiety.
NIE PRZEGAP: Kurdej-Szatan na własnym weselu otwierała KOPERTY od gości! Powalające doniesienia!
Wiktoria zdradziła też, że zachwycona Markiem Elżbieta zabrała go do Norwegii.
- Też była z Markiem w Norwegii, u siostry i wszyscy tam byli nim zachwyceni, jak mama.
Wiktoria pisze też, że Elżbieta przez Marka przeszła załamanie nerwowe. Dodaje, że mężczyzna ubliżał jej matce.
- Jak to mama określiła - wysysał z niej energię i popadała w załamanie. Jak zaczęła się gorzej czuć, też ubliżał mojej mamie, ale chyba o tym będzie w finale. Nie wiem, też jestem ciekawa - pisze córka Elżbiety.
Spodziewaliście się tego?