Córka Englerta studiuje za grube tysiące. Narzeka na atmosferę

Wszystko wskazuje na to, że córka Jana Englerta i Beaty Ścibakówny pójdzie w ślady rodziców. Ambitna nastolatka grywała już w „Barwach szczęścia” i „Diagnozie”, ale póki co musiała zrobić sobie przerwę od polskich seriali. Wszystko dlatego, że postanowiła wybrać się na podbój USA.

- Na razie wybieram się na cztery lata. Zawsze marzyłam, żeby mieszkać w Nowym Jorku i tam studiować – zdradziła jakiś czas temu w tygodniku "Świat&Ludzie".

Helena już wyleciała za ocean. Póki co nie ma powodów do narzekania – wybrała drogą szkołę, w której rok szkolny może kosztować nawet… 300 tysięcy złotych! Na szczęście rodzice nie muszą martwić się opłaceniem mieszkania, co w Nowym Jorku z pewnością także nie jest najtańsze. Helena zamieszkała na kampusie.

Dziewczyna chyba szybko odnalazła się w Stanach, bo jak wynika z jej Instagrama, zaczęła poznawać imprezowe życie Nowego Jorku. Jeszcze w Polsce narzekała zaś na duszną atmosferę:

- Warszawo kocham Cię, wychowałaś mnie, ale „trzeba stąd wyjechać bo strach, że wszystko przejdzie na moje dzieci”. (Małomiasteczkowy, Dawid Podsiadło) – cytowała na Instagramie.

Myślicie, że Helena zrobi karierę za granicą?