Ola ma zadziorny charakter. Postanowiła, że nie odpuści ojcu alimentów, których na nią nie płacił. Gdy skończyła 18 lat, postanowiła pójść do sądu. Mimo namów mamy, by odpuściła i zapomniała o sprawie, Oli udało się wywalczyć pieniądze od ojca. 23-latka na każdym kroku zaznaczała, że nie ma żadnych więzi z ojcem. Czuje do niego tylko niechęć, bo ten według niej przez lata ją ignorował.
– Podobno, gdy byłam mała, odwiedzał mnie u dziadków. Potem przestał. Nigdy za nim nie tęskniłam. Nigdy nie czułam potrzeby bycia z nim. Mama powiedziała jasno, że jeżeli chcę, mogę się z nim spotykać. Spróbowałam raz. Uciekłam po trzech minutach – opowiadała Ola w jednym z wywiadów. – A to jest koleś, który się nie starał. Nie dostałam od niego nawet kartki z życzeniami. Nie dostałam nic – wypominała.
Zobacz także: Jak wygląda córka Kasi Kowalskiej? Jest kopią mamy. ZDJĘCIA
Na pytanie, jak to jest nie mieć ojca, odpowiadała zawsze bardzo szczerze:
- Trudno tęsknić za czymś, czego nigdy się nie doznało. A mama wzięła na siebie cały ciężar wychowania. Pamiętam, że jak byłam mała i mama walczyła o prawo do opieki rodzicielskiej, przyszła do nas psycholog. Miałam narysować naszą rodzinę. Narysowałam mamę, siebie i trzy koty. To była moja rzeczywistość – mówiła młoda Kowalska.