Córka Przybylskiej wyznaje: "mama surowo mnie wychowywała". Zdradza, jak wyglądały jej relacje z rodzicami

Oliwia Bieniuk jest córką Anny Przybylskiej oraz Jarosława Bieniuka (43 l.). Ze względu na popularnych rodziców już od najmłodszych lat dorastała w świetle fleszy. Cała Polska obserwowała jej osiągnięcia, a także żałobę po tragicznie zmarłej mamie. Już niebawem Oliwia Bieniuk rozpocznie studia i wyprowadzi się z rodzinnego domu. Młoda gwiazda planuje pójść w ślady mamy, dlatego zdecydowała się na studia aktorskie. W wywiadzie, który ukazał się w serwisie dziendobry.tvn.pl, Oliwia Bieniuk opowiedziała redaktorce Karolinie Kalatzi m.in. o relacjach z rodzicami oraz byciu porównywaną do Anny Przybylskiej.

Oliwia Bieniuk przyznała, że obecnie nie ma zbyt wielu zawodowych planów - jej priorytetem są nadchodzące studia. Córka Anny Przybylskiej wspomina, że nie chciałaby spotykać się z opiniami, jakoby udało jej się osiągnąć sukces ze względu na popularność zmarłej mamy. Czy mama wspierałaby Oliwię Bieniuk w decyzji o podjęciu kariery aktorskiej?

Myślę, że mama by mi kibicowała i byłaby bardzo zadowolona. Uważam, że ona chce, żebym była szczęśliwa, więc wspierałaby mnie w tym, co robię - zapewniała córka Przybylskiej. 

Jak wyjawiła Oliwia Bieniuk w "Intymnych rozmowach", prawdopodobnie już zawsze będzie kojarzona ze słynną mamą. "Ludzie będą mnie znali z tego, że jestem córką kogoś, kto był bardzo popularny" - wyznała. Córka Przybylskiej i Bieniuka dodała, że nie chciałaby próbować zastąpić mamy. Jak tłumaczyła Oliwia, dostrzega w sobie pewne podobieństwo do aktorki, jednak chciałaby być traktowana jak oddzielna osoba i unikać ciągłych porównań do Anny Przybylskiej. 

Jak wyglądały relacje Oliwii Bieniuk z rodzicami? Słowa młodej gwiazdy dla wielu mogą być zaskoczeniem, jednak to Anna Przybylska była surową mamą, zaś Jarosław Bieniuk łagodził konflikty.

Mama była tą osobą, która surowo mnie wychowywała, a tata był taką osobą, która jak się kłóciłyśmy, to mówiła: "Przestańcie dziewczyny, to nie ma sensu". To był taki nasz mediator. Moja mam była bardzo pedantyczna, lubiła sprzątać i bardzo mocno nas wychowywała. Trójka dzieci, dwóch chłopców i jedna dziewczynka, to spore wyzwanie. Jak mama odeszła, to to się zmieniło. Ja zaczęłam dojrzewać, zmieniłam się, zaczęłam się buntować. Tata musiał stać się tym złym policjantem, nie lubiliśmy się. Teraz jest bardzo dobrze, jestem duża i już sama podejmuję decyzje - mówiła córka Przybylskiej w rozmowie z reporterką dziendobry.tvn.pl.