Anna Przybylska była jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Zadebiutowała w wieku niespełna 16 lat i została prawdziwą seksbombą na ekranie. 6 lat po jej śmierci, widok jej mogiły wzrusza. Fani wciąż o niej pamiętają. Córka Przybylskiej, Oliwia jest do niej łudząco podobna. Dziewczyna wyrasta na piękną kobietę i rozwija swoją karierę w modelingu. Niedawno Oliwia pierwszy raz szczerze opowiedziała o odejściu mamy. Nie porozmawiała z nią o JEDNEJ RZECZY. Córka aktorki pochwaliła się sesją dla magazynu "Viva". Udzieliła również wywiadu, w którym wyznała, że nie chce pozostawać w cieniu mamy. Zastanawia się, czy pokierować swoją karierę w kierunku aktorstwa.
Córka Przybylskiej ZAGROŻONA. Znany reżyser ujawnia prawdę
Radosław Piwowarski, reżyser i scenarzysta, który lata temu dał szansę Przybylskiej i zaangażował ją do filmu pt. "Ciemna strona Wenus", ujawnił prawdę o planowanym filmie na temat zmarłej aktorki: - Teraz to już nie wiem, czy taki film kiedykolwiek powstanie. Gdyby to była biografia, uważałbym za niezwykle ryzykowne obsadzenie córki w roli Ani. Wiem, że pół Polski chciałoby to zobaczyć, ale ja bym się nie odważył. Stwierdził, że gdyby zrobił film inspirowany jej życiem, wtedy mógłby rozważyć zatrudnienie Oliwii. - Jeśli okazałoby się, że Oliwka ma nawet tylko 50 proc. talentu mamy, to i tak by wystarczyło - zapewniał Piwowarski we "Fleszu". Reżyser zauważył, że Oliwia ma przed sobą trudne zadanie: - Córka Ani będzie musiała zmierzyć się z mitem genialnej matki. Ludzie z branży będą jej obiecywali różne złote pantofelki, a nawet już to robią. Wiem, że są na nią ogromne naciski.