Córka Sary Mannei ZMIENIAŁA SZKOŁĘ pięć razy! "Popłakała się"

2014-11-04 13:34

Życie dzieci celebrytów bywa bardzo ciężkie! Sara Mannei pożaliła się ostatnio, że jej córka przez ciągłe przeprowadzki już pięć razy musiała zmieniać szkołę.

Mannei ma dwie córki z poprzedniego związku, które wychowuje razem z Arturem Borucem. Stworzyli szczęśliwą rodzinę, ale ciągle nie mają swojego miejsca na ziemi. Wszystko przez pracę Artura, który jako piłkarz co kilka lat zmienia klub, a to wiążę się z przeprowadzką.

Blogerka przyznaje, że przyzwyczaiła się już do takiego życia, ale problem ze zmianą miejsca zamieszkania najbardziej dotyka jej dzieci. - Łatwiej mogłabym się odnaleźć, gdyby nie było dzieci. Moja starsza córka Oliwia chodzi już do szkoły, zawiera znajomości, ma przyjaciółki. Kiedy ostatnio mieliśmy się przeprowadzać, popłakała się, nie chciała po raz piąty zmieniać szkoły. Gdy mieszkaliśmy we Włoszech, zmierzyła się z barierą językową. Nie było szkoły anglojęzycznej i musiała iść do włoskiej - opowiada Sara.

Na szczęście Mannei nie ma problemu z ciągłą zmianą pracy, bo żyje z pieniędzy męża.

Zobacz: Takiej Moniki Olejnik jeszcze nie widzieliśmy! Przesadziła?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki