- Cały czas czuję obecność taty. Mam wrażenie, że on krąży wokół nas cały czas - wyznała pani Kasia w rozmowie z Agatą Młynarską (55 l.) na jej Instagramie. - Cały czas czuję, jakby miał zadzwonić. Cały czas mam jego numer w telefonie. Ja chcę do niego zadzwonić, by zapytać, czy nie popsułam jakiegoś materiału - powiedziała.
Pani Katarzyna po śmierci ojca prowadzi fundację i opiekuje się jego twórczością. Jak przyznaje, tata zostawił po sobie niemały bałagan artystyczny.
- Mój tata, oprócz tego, że był wspaniały, był nonszalantem w kwestii opieki nad swoją twórczością. Został bałagan. Przeszukałam stare szafy, partytury. Nie dbał o swoją twórczość, ale lubił śpiewać, być na scenie, kochał swoją popularność. Zbieram do tej pory kasety, partytury, szpule, mam dużo archiwalnej muzyki, dużo utworów, które nie są znane, a są przepiękne - zdradziła.
Zobacz także: Nie rzuca się w oczy. Tak wygląda grób Wodeckiego [ZDJĘCIA]
Jego obecność czuje nie tylko ona, ale też inni bliscy taty. Jakby jego duch unosił się w jego ukochanym Krakowie.
- Tata cały czas jest z nami, jest naszym aniołem stróżem. Wszyscy przyjaciele czują jego obecność. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć tego, że taty nie ma. Ja nie wierzę w to, że czas leczy rany. Wierzę tylko w zmianę nastawienia. Dobra, pozytywna energia krąży wokół taty cały czas - powiedziała wzruszona córka gwiazdora.
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie KLIKNIJ tutaj