We flagowej pozycji TVP aktor występuje już od dwunastu lat. Można powiedzieć, że za sprawą Rysia zapisał się na stałe w historii polskiej telewizji. Tylko czy on sam jest z tego powodu szczęśliwy? Czy grana przez niego postać pasuje jemu samemu?
- Oczywiście, aktorzy chcieliby zmian, bo wtedy można pokazać inne oblicze bohatera. Ale "Klan" ma wielu fanów w Polsce i oni chcą właśnie takiego "dupowatego Ryśka". Szczerze? Czasami myślę, że ten serial nie jest dla mnie, bo nie rozwijam się zawodowo - czytamy w "Twoim Imperium".
I chociaż czasem pan Piotr ma serdecznie dość ciągłych pytań o Ryśka, to jednak pieniądze za granie w serialu i liczne chałtury, które zdobywa niejako za dawanie twarzy tej postaci, są dla niego najwyraźniej ważniejsze od ambicji. Może to i dobrze. W końcu telewizja bez pierdołowatego Ryszarda Lubicza nie byłaby już taka sama.