- Moja ulubiona kolęda to „Przybieżeli do Betlejem” oraz „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, a z pastorałek „O gwiazdo betlejemska”. Szykuje się rodzinne kolędowanie, ponieważ moje córeczki również są muzykalne – mówi nam Paweł i podkreśla, że każde święta to dla niego wyjątkowy czas.
– Mimo trudnej sytuacji w branży muzycznej miałem bardzo intensywny czas, dlatego tym bardziej doceniam chwile, które mogę podarować najbliższym, a sam cieszyć się ich obecnością. Tylko raz zgodziłem się na koncert w Boże Narodzenie i później bardzo tego żałowałem. Obiecałem sobie, że więcej tego błędu nie powtórzę, ponieważ rodzina jest dla mnie najważniejsza, a świąteczny czas w otoczeniu najbliższych liczy się dla mnie ponad wszystko – zapewnia Czadoman, który mimo wszystko zagości w okresie świątecznym na ekranach telewizorów, ale w programach, które zrealizowano dużo wcześniej.
– Jak co roku zabieram żonę i dzieci do moich rodziców. Żona i moja mama świetnie się dogadują i razem przygotowują wszelkie pyszności na stół. Uwielbiam ryby i kluski z makiem, ale ze wszystkim wygrywa barszcz czerwony z uszkami. Ten domowy jest najlepszy – dodaje.