Ania stara się być zwykłą dziewczyną i nie chce być kojarzona jedynie ze szlachetnym pochodzeniem. Jest studentką V roku Akademii Teatralnej i woli, by myśleć o niej, jako o początkującej aktorce. Obecnie można ją oglądać na antenie Jedynki w serialu "Przystań", gdzie wciela się w postać młodej ratowniczki.
- Kiedy udaje mi się wydostać z szufladki "księżniczka", wpadam w drugą: "narzeczona Adamczyka". Może w końcu ktoś zainteresuje się mną? O swoim pochodzeniu mogę mówić. O miłości, choćbym chciała - nie - mówi zbulwersowana Ania "Vivie!".
Czartoryska nie zamierza opowiadać mediom o swoim życiu osobistym i miłości do Piotra. Prywatność jest dla niej i ukochanego bardzo cenna, dlatego też nie komentuje wszelkich medialnych doniesień na temat jej związku.
- Będąc z kimś, kto przez lata wytyczył wokół siebie bezpieczną granicę, chronił prywatność, nie mogę tego burzyć. Dziś mało kto ma odwagę w tę jego przestrzeń wejść - mówi o związku z Adamczykiem. - A zainteresowaniem wokół siebie, nas, jestem trochę przestraszona, zdziwiona. Raz, drugi, spotykam się z takim gradem pytań, atakiem, jakby mnie chciano nimi rozszarpać - wyznaje aktorka.
Zakochana Ania nie wie jednak, czy po ślubie zdecyduje się na zmianę szlacheckiego nazwiska. Przyznaje, że w jej rodzinie tradycja nakazuje, by przyjąć nazwisko wybranka, lecz sama nie jest do końca o tym przekonana.
Ciekawe co o tym wyznaniu myśli Adamczyk?