To właśnie teren warszawskiej wytwórni wódek Koneser stał się fragmentem odgruzowywanej stolicy z maja 1945 roku. Scenografowie musieli oczywiście wszystko dopracować, by ruiny wyglądały nie tylko wiarygodnie, ale też efektownie dla kamery.
Najpierw budowlańcy usypywali gruzy. Wszytko po to, aby przypominało gruzowisko powojenne. Część dekoracji przygotowano wcześniej ze styropianu. Współczesną budowę w fabryce zasłonięto płotami i murami z plakatami. To czego nie dało się poprawić w rzeczywistości, zostanie poprawione komputerowo.
Ale już w czerwcu filmowcy przenoszą się na plan do Konstancina. Tam, w Starej Papierni, powstaną sceny, w których będą potrzebne zbliżenia na ruiny podparte drewnianymi rusztowaniami.
W Konstancinie znajdować się będzie ściana, na której zawisną tysiące karteczek. Na nich warszawiacy po wojnie zamieszczali ogłoszenia o tym, gdzie obecnie znajdują się rozdzielone przez wojnę rodziny.
Poza tymi miejscami ekipa "Czasu honoru 5" pracuje tez w Kampinosie, gdzie zbudowany zostanie na potrzeby serialu szpital polowy oraz obóz amerykański.