"Czas honoru. Powstanie" 7 sezon odcinek "Godzina W" - piątek, 1.08.2014, w TVP2
W Świebodzicach i Walimiu na Śląsku kończą się właśnie zdjęcia do 7 serii "Czasu honoru", ale ostatni klaps na planie "Czasu honoru" padnie dopiero pod koniec wakacji. "Czas honoru" powróci na antenę Dwójki wraz ze startem jesiennej ramówki, czyli od niedzieli, 7.09.2014.
Przeczytaj: Czas honoru 7 sezon. Grzegorz Daukszewicz na planie Czasu honoru czuje się jak w domu
Już w piątek 1 sierpnia, przedpremierowy pokaz odcinka "Czasu honoru. Powstanie" - "Godzina W". W ten właśnie sposób wszyscy aktorzy i twórcy serialu chcą uczcić 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Widzowie będą mogli zobaczyć fragment tego wyjątkowego 7 sezonu "Czasu honoru".
Na planie "Czasu honoru" w Walimiu gościła ostatnio kamera programu "Pytanie na śniadanie". Trzeba przyznać, że cała ekipa postarała się, by wiernie oddać ogrom zniszczeń w Warszawie podczas Powstania Warszawskiego. Twórcy "Czasu honoru" zdradzili widzom tajniki pracy na planie 7 sezonu serialu.
- Wyjątkowo trudny dzień dziś mamy. Mnóstwo scen kaskaderskich i ćwiczymy Bronka, by trafił granatem do włazu czołgu z odległości jednego metra. Słabo to idzie - powiedział Piotr Śliskowski, operator obrazu.
Zniszczone budynki, które "grają" ruiny Warszawy znajdują się w Świebodzicach i Walimiu na Dolnym Śląsku. - W miejscowości Walim kręcone są sceny bitwy na warszawskim Czerniakowie. Będzie duża scena batalistyczna z wysadzeniem czołgu w powietrze przez granaty i ostrzeliwania się dwóch barykad - powiedział reżyser "Czasu honoru", Jan Hryniak.
Patrz: Czas honoru 7 sezon. Ślub Rudej i Władka z Czasu honoru
Dla aktorów "Czas honoru" realizacja zdjęć to naprawdę spore wyzwanie i ciężka harówka. - Pracujemy po 12 czasami 14 godzin. Największą przeszkodą to jest właśnie ten moment kryzysowy gdy organizm odmawia współpracy - senność i kilka kaw dziennie. No ale to jest taki prawdziwy plan filmowy, o którym wszyscy aktorzy marzą - powiedział Jan Wieczorkowski, czyli serialowy Władek Konarski.
- Wszyscy chłopcy przyjeżdżają na plan i jak 5-latkowie dostają broń i granaty. Po dwóch dublach przy tych wybuchach to już miałam pełną buzię wapna, czy czegoś. I ma zapchane piachem oczy. Wszyscy są tak podekscytowani, że moglibyśmy chyba dopłacać za to, że tutaj jesteśmy - dodała zmęczona, ale zadowolona Magdalena Różczka, Wanda z "Czasu honoru".
Chcesz wiedzieć więcej? Odwiedź nas na Facebooku!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail