Czas honoru 4: Chłopaki się cieszyli, że się postarzeli

2011-09-05 13:11

Aneta Brzozowska charakteryzatorka w serialu „Czas honoru”, w wywiadzie dla Superseriale.pl, opowiada, na czym polega jej praca. Zdradza również, kto jest dumny ze swojej blizny i siwych włosów.

Aneta Brzozowska charakteryzatorka w „Czasie honoru”, opowiada jak przygotowuje aktorów do gry w serialu. Poza ujęciami i zdjęciami, to właśnie ona i jej zespół, nadaje bohaterom autentyczności.

Jak zdradza Brzozowska, charakteryzacja to żmudny proces. Przygotowanie jednego aktora do zdjęć zajmuje średnio godzinę. Swoją wiedzę na temat panującej mody w XX wieku, czerpią z oryginalnych fotografii i albumów.

Autentyczność to podstawa

- Chcemy oddać tragizm tamtych lat jak i wizerunek ludzi, tak żeby to wszystko było dla widza realne. Najpierw pracujemy na źródłach, oglądamy zdjęcia, żeby potem we współpracy z reżyserem i naszymi aktorami przenieść to na serialowych bohaterów.

Akcja czwartej serii „Czasu honoru” rozgrywa się już w 1944 roku, więc bohaterowie trochę się zmienili. Aby wyglądali autentycznie, musieli się zestarzeć. Niektórym z nich uwidoczniły się zmarszczki i siwe włosy.

Blizny są męskie

- W tej serii postarzaliśmy aktorów. Chłopaki mają też blizny, które są wynikiem poprzednich walk i przesłuchań. Ale cieszą się z tego, twierdzą, że są one męskie.

Zobacz cały wywiad z Anetą Brzozowską

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki