"Super Express": - Mariusz, gratulacje od "Super Expressu"...
Mariusz Czerkawski (36 l.): - Ale to miała być tajemnica.
- Miała być, ale "Super Express" jest jak zwykle szybki i dowiaduje się pierwszy.
- Ale to wyróżnienie mam dostać dopiero w przyszłym roku, przy okazji Olimpiady Młodzieży, otwarcia lodowiska... Nie za wcześnie z tymi gratulacjami?
- Mariusz, ale nam nie o to chodzi. Gratulujemy ci, że będziesz ojcem.
- A... tego to już nie komentuję. Skąd to wiecie? Jak to się dyplomatycznie mówi, nie potwierdzam i nie zaprzeczam.
- Rozumiem, że jednak się cieszysz.
- Nie chcę tego komentować, zrozum mnie.
- Już raz byłeś ojcem...
- Zgadza się, córka ma już 11 lat. Mieszka w Los Angeles z matką.
- Często ją widujesz?
- Co weekend nie latam to Los Angeles. Więcej nie chcę na te tematy mówić. Nie chciałem komentować pierwszego z rodzinnych tematów, to i tego nie chcę komentować. Zrozum mnie. Możemy umówić się, że w przyszłym tygodniu zagramy w tenisa, ale na te rodzinne tematy nie chcę się wypowiadać.