Czesław Niemen był jednym z najwybitniejszych artystów w historii polskiej sceny muzycznej. Przez wiele lat chorował na nowotwór i to właśnie ta choroba była przez wiele lat uznawana za bezpośrednią przyczynę jego śmierci. Córka Niemena, Natalia udzieliła wywiadu "Vivie!", w którym zdradziła między innymi, że cała rodzina do końca wierzyła, że uda mu się wygrać z chorobą.
- Przy chorobie nowotworowej śmierć zawsze się czai. Był w nas strach, że nadejdzie, wszyscy o tym myśleliśmy. A z drugiej strony mieliśmy nadzieję, że będzie dobrze - wspominała Natalia.
Czesław Niemen mógłby żyć do dziś? Natalia twierdzi, że jej ojca nie zabił nowotwór
Natalia Niemen jest przekonana, że jej ojca nie zabił nowotwór. Córka artysty twierdzi, że gdyby nie remont w szpitalu, w którym przebywał, jej tata żyłby do dziś. Dokładnie opisała, jak wyglądały ostatnie dni życia Czesława Niemena. Twierdzi, że bezpośrednią przyczyną jego śmierci były powikłania po zapaleniu płuc, którego nabawił się w szpitalu.
- Mamy przekonanie, że gdyby nie wymiana okien na korytarzach warszawskiego szpitala onkologicznego w styczniu, po których przewożono pacjentów, w tym i mojego tatę, żyłby do dzisiaj. Ojciec po takiej jednej przejażdżce na wózku dostał zapalenia płuc i zapadł w śpiączkę. Po około dziesięciu dniach zmarł - mówiła Natalia Niemen.
Myślicie, że kiedykolwiek dowiemy się, jak było naprawdę?