Małgorzata Rozenek-Majdan zarabia fortunę w sieci
Małgorzata Rozenek-Majdan bez wątpienia jest obecnie jedną z największych polskich gwiazd. Po raz pierwszy można ją było zobaczyć w telewizji w 2007 roku. Od tamtej pory konsekwentnie pnie się na sam szczyt. W 2012 roku związała się ze stacją TVN, której jest wierna do tej pory. Popularność przyniosła jej rola prowadzącej program "Perfekcyjna pani domu".
46-letnia gwiazda już dawno schowała do szuflady kultową białą rękawiczkę. Nie narzeka jednak na brak pracy. Jest nie tylko osobowością telewizyjną, ale również bizneswoman oraz działaczką społeczną. Małgorzata Rozenek-Majdan prężnie działa też w sieci. Na Instagramie obserwuje ją ponad 1,5 miliona osób.
Celebrytka chętnie wykorzystuje swoją popularność, która przekłada się na spore zarobki. W tym roku magazyn "Forbes" wyliczył, że jej marka osobista jest warta 207 milionów złotych. Chociaż nie pokrywa się to z jej rzeczywistym majątkiem, to Rozenek-Majdan z pewnością jest jedną z najbogatszych polskich gwiazd. Składają się na to m.in. kontrakty reklamowe.
Żona Radosława Majdana (52 l.) nie kryje, że może liczyć na bardzo wysokie stawki. Niedawno w rozmowie z portalem Onet Kobieta poruszyła kwestię reklam w sieci. Chociaż nie chciała podać konkretnych kwot, to szczerze przyznała, że "nie podejmuje współprac za 15 tysięcy".
O internetowych zarobkach opowiedziała też w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem w programie "Gwiazdy Sołtysika". Wyznała, że korzysta z programu 800+. Pieniądze trafiają na indywidualne konta synów Rozenek. Najstarszy z nich współfinansuje z tego studia we Francji. Dodała przy tym, że razem z mężem płacą podatki w Polsce. W przeciwieństwie do wielu bogaczy, nie korzystają z tzw. "kreatywnej księgowości".
Zobacz również: Radosław Majdan mówi o kolejnym dziecku. Henio będzie miał rodzeństwo?
Małgorzata Rozenek-Majdan: Jej najmłodszy syn ma już opłacone studia
Część z jej współprac dotyczy branży "parentingowej". Małgorzata Rozenek-Majdan wychowuje trzech synów: Stanisława (19 l.), Tadeusza (14 l.) oraz Henryka (4 l.). Najmłodszy z nich dość często towarzyszy sławnym rodzicom na instagramowych relacjach. Również tych sponsorowanych. Prezenterka wyznała, że Henio zarabia niemal od urodzenia i już jako dwulatek miał odłożone pieniądze na studia. Rozenek-Majdan z wykształcenia jest prawniczką i nie ukrywa, że edukacja jest dla niej bardzo ważna. Robi wiele, by zapewnić swoim synom dobry start w dorosłość.
Moje dziecko w wieku dwóch i pół roku miało odłożone pieniądze na studia. I niezależnie od tego, co się wydarzy z moją przyszłością zawodową czy z przyszłością jego taty, wiemy że jego edukacja, która jest dla mnie kluczowa w kontekście moich dzieci, jest już zabezpieczona, bo jeżeli był on no bardziej nieświadomym niż świadomym współtwórcą pewnych treści reklamowych, to wszystkie honoraria szły do niego - powiedziała.
Małgorzata Rozenek-Majdan zdaje sobie sprawę, że jej słowa i postawa mogą wzbudzić kontrowersje. Wie też, że rodzicielstwo to bardzo "klikalny temat", na którym można sporo zarobić. Jako ambitna przedsiębiorczyni nie mogła nie wykorzystać takiej okazji. Dba jednak o bezpieczeństwo swojego syna.
Bardzo nie lubię marnowania okazji ani pieniędzy, które można było uzyskać. I kiedy zwracały się do mnie duże firmy, a zwracały się do mnie największe z topki reklamowej i płaciły za to bardzo porządne pieniądze, to brałam Henia pod pachę i mówiłam: "Chodź Heniu, idziemy do roboty, co będziesz tak bezczynnie leżał". On miał trzy miesiące. I szliśmy i nagrywaliśmy np. reklamy pieluch i nie sądzę, żebyś miał złą wolę, że mogłabym w jakikolwiek sposób narazić komfort swojego dziecka w trakcie tworzenia tych treści, bo dla sprawnego twórcy kontentu reklamowego, który wie, na czym to polega, to jest bardzo proste - dodała.
Zobacz również: Małgorzata Rozenek-Majdan ma nową fuchę w TVN! Poprowadzi program o in vitro