Cztery żony Janusza Gajosa. Pierwsza odeszła do innego, drugą sam zostawił

2024-09-23 12:53

Janusz Gajos obchodzi właśnie 85. urodziny, ale nie wybiera się na aktorską emeryturę. Aktor miał nie tylko bogate życie zawodowe, ale również miłosne. Cztery razy przyrzekał miłość. "Mężczyzna powinien żenić się dopiero po czterdziestce, kiedy ma już za sobą kawałek życia" - stwierdził w jednym z wywiadów. Kim były jego wybranki?

Janusz Gajos

i

Autor: AKPA/Jacek Kurnikowski

Janusz Gajos: Do czterech razy sztuka

Janusz Gajos od 60 lat udowadnia, że jest jednym z najlepszych aktorów w Polsce. Jeszcze niedawno występował w kilku produkcjach rocznie. Na zmianę trybu życia zdecydował się nie tylko ze względu na wiek, ale również za namową żony. Elżbieta Gajos od dawna jest agentką i managerką artysty. Jednak zanim los postawił ją na drodze Gajosa, ten miał za sobą trzy inne małżeństwa. I zdecydowanie wyciągnął z nich lekcje.

Mężczyzna powinien żenić się dopiero po czterdziestce, kiedy ma już za sobą kawałek życia - mówił w rozmowie z magazynem "Pani.

Pierwszą żonę poznał przez przypadek. Grał wtedy w kultowym serialu "Czterej pancerni i pies". Po wypadku na planie produkcji młody aktor trafił do jednego z wrocławskich szpitali. Tam poznał piękną laborantkę, Zoję. Po wyjściu ze szpitala para zaczęła się spotykać, a wkrótce byli już po ślubie. Młodzi małżonkowie zamieszkali w łódzkim Domu Aktora. Dość szybko pożałowali szybkiego ślubu. Kariera Gajosa nabierała tempa i całe dnie spędzał na planie. Osamotniona Zoja znalazła pocieszenie w ramionach innego aktora - Andrzeja Herdera. Porzucony Janusz nie rozpaczał zbyt długo. Zgodził się na rozwód, a na oku miał już kolejną piękność. Jego kolejną wybranką została aktorka Ewą Miodyńską.

Znajomi z teatru wspominali, że wydawali się być dla siebie stworzeni. Szybko się zaręczyli i równie szybko przyrzekli sobie miłość. Miodyńska zrezygnowała nawet ze swoich zawodowych ambicji, by poświecić się ukochanemu. Niestety, uczucie wkrótce wyparowało. Janusz Gajos stwierdził po latach, że oboje rozczarowali się tym związkiem. "Ale lepiej rozstać się, niż boksować przez lata" - stwierdził. Podobno druga żona do końca życia nie mogła mu wybaczyć, że ją zostawił.

Zobacz również: Piękną miłość przerwała tragedia. Polska gwiazda została sama z dzieckiem

Janusz Gajos: Czwarta żona została miłością jego życia

W 1978 roku na planie "Kabaretu" Olgi Lipińskiej poznał telewizyjną realizatorkę Barbarę Nabiałczyk. Gajos zapałał do niej uczuciem. Był tylko jeden problem - Nabiałczyk była już narzeczonego. Był nim aktor Tadeusz Borowski. Przyjaciele ostrzegali zakochanego Janusza, ten nie miał jednak zamiaru odpuszczać. Co więcej, teraz to on musiał walczyć o uwagę i uczucie kobiety.

"Po raz pierwszy w życiu walczyłem o kobietę, bo jak dotąd, żeniłem się z tymi, które mnie wybierały" - cytuje jego słowa portal Pomponik.

Ostatecznie udało mu się przekonać do siebie Barbarę. Mówiono, że niemal uciekła Borowskiemu sprzed ołtarza. Wybuchł wielki skandal, ale zakochani nic nie robili sobie z zamieszania jakie wywołali. W 1980 roku, kilka miesięcy po kolejnym szybkim ślubie Gajosa, na świat przyszła jego jedyna córka - Agata. Również trzecie małżeństwo aktora nie należało do udanych. Gajos i Nabiałczyk rozwiedli się po sześciu latach. 

Żyli jak pies z kotem, jednak mnie w to nie angażowali. Po rozstaniu na tyle sprawnie dzielili się wakacjami, imprezami szkolnymi, że nie mogę narzekać, że "nie było przy mnie tatusia". Był wtedy, kiedy miał być - mówiła Agata Gajos w wywiadzie dla "Urody Życia".

Dopiero czwarte małżeństwo Janusza Gajosa przetrwało zawirowania losu. Miłość życia poznał w 1989 roku. Przyszła pani Gajos była wtedy dyrektorką kultury w krakowskim Starym Teatrze. Aktor zawitał do Krakowa na gościnny występ w jednym ze spektakli. Kilka razy próbowała umówić się z nim na służbowe spotkanie. Gajos uparcie odmawiał, ale po licznych namowach przyjął zaproszenie. I zakochał się od pierwszego wejrzenia. Przez rok tworzyli związek na odległość. W końcu aktor poprosił ukochaną o rękę, a ta przeprowadziła się do Warszawy. Po latach Janusz Gajos przyznał, że była to najlepsza decyzja w jego życiu.

Zginąłbym bez niej. Wygląda na to, że im dłużej jesteśmy ze sobą, tym bardziej nasz związek się zacieśnia - mówił na łamach "Twojego Stylu".

Zobacz również: To był najpilniej strzeżony romans PRL-u. Przystojny amant i "czerwona księżniczka"

Kondrat, Stuhr, Gajos, Wilczak nie mówili swoim głosem. Zaskakujące, kto ich dubbingował

Żona wystroiła Gajosa na urodziny

QUIZ: "Czterdziestolatek", "Czterej pancerni" i inni. Rozpoznasz stare, kultowe seriale po jednym kadrze?

Pytanie 1 z 10
Z którego polskiego serialu pochodzi ten kadr?
07 zgłoś się

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki