Maria Czubaszek w programie Uwaga przyznała się do dokonania dwóch aborcji. Jej wyznanie wzbudziło ogromne kontrowersje - do głosów krytykujących Czubaszek dołączył niemalże natychmiast Wojciech Cejrowski nazywając dziennikarkę "zgniłą śliwką" oraz nawołując do publicznego potępienia jej. Proponował też, aby się za nią modlić, by przyszło nawrócenie.
Maria Czubaszek chyba zbytnio nie przejęła się krytyką Cejrowskiego. W TTV skomentowała krótko:
- Jak słyszę pewne osoby po mojej wypowiedzi, to sobie myślę: Boże teraz dopiero widzę, jak cudownie, że tak zrobiłam. Przepraszam gdyby mi się trafił taki synek, jak Wojciech Cejrowski, to bym się chyba powiesiła.