Była modelka przyznała, że odkąd jest pierwszą damą zobaczyła całkiem inny świat, wobec którego czasem czuje się mało ważna.
- Czuję się jak kamień w murze, mała cegiełka. Jestem kobietą zakochaną w mężczyźnie, który pokazał dotychczas nieznany jej wszechświat - powiedziała Bruni. - Ale również i ten mężczyzna kocha kobietę, która pokazała mu świat, którego wcześniej nie znał, więc dla niego to też wyzwanie - dodała.
Jednak nie żałuje, że wyszła za mąż za Sarkoz'ego. - Miłość to azyl. Nawet jeśli ona jest piosenkarką, a on prezydentem - wyznała.