Walijska piękność zdobyła prestiżową statuetkę za drugoplanową rolę morderczyni Velmy Kelly w musicalu "Chicago". Nadal czuje jednak potrzebę udowodnienia hollywoodzkim sceptykom, że wyróżnienia nie zawdzięcza tylko urodzie, lecz prawdziwemu talentowi. Ostatnio mówi się, że Zeta-Jones zabiega o rolę w nowym filmie Patty Jenkins - sławnej reżyser, dzięki której śliczna Charlize Theron dostała Oscara za rolę brzydkiej Aileen Wuornos w filmie "Monster".
Znajomi Catherine twierdzą, że gwiazda jest znudzona wizerunkiem hollywoodzkiej ślicznotki. Dlatego chciałaby zagrać charakteropatkę, bo właśnie role takich potworów są najczęściej doceniane przez członków Amerykańskiej Akademii Filmowej i nagradzane Oscarem. Nie ma się więc czemu dziwić, że Catherine za wszelką cenę pragnie pójść w ślady Theron i zagrać u Jenkins.