Józef Nalberczak zachwycał w filmach Barei. Charakterystyczne role aktora
Józef Nalberczak był aktorem teatralnym oraz filmowym, który świetnie sprawdzał się w rolach epizodycznych oraz drugoplanowych. Artysta związany był z teatrami w Olsztynie, Łodzi i Warszawie. Na wielkim ekranie zadebiutował w "Skarbie" Leona Buczkowskiego w 1948 roku. W kolejnych latach wystąpił m.in. w takich produkcjach jak "Popioły", "Piekło i niebo", "Westerplatte", "Droga", "Brunet wieczorową porą", "Lalka", "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" czy "Czterej pancerni i pies".
Józef Nalberczak był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi. W 1948 roku, po ukończeniu studiów, związał się ze stołecznymi teatrami. Po swoim kinowym debiucie aktor wspominał, że jego pierwsza rola w "Skarbie" była na tyle mała, że gdy obejrzał ten film w kinie, nie odnotował swojego występu!
Choć w kolejnych produkcjach grał głównie role epizodyczne oraz drugoplanowe, Józef Nalberczak zapadł w pamięć widzom. Szczególnie charakterystyczne były jego role w filmach Barei. W "Brunecie wieczorową porą" furorę zrobił jego cytat: "Idę na taras i wracam zaraz", zaś w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" - monolog dotyczący organizacji dnia jego postaci, który zaczynał się od pamiętnego "Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie". Sam Nalberczak półżartem mówił, że grywał "ledwo zauważalne epizody filmowe".
Józef Nalberczak zostawił żonę dla kochanki, a ta odeszła do innego mężczyzny. Smutki topił w kieliszku
Jak wspominał cytowany przez portal Pomponik syn Józefa Nalberczaka, aktor "miał dwie żony, parę legalnych konkubin, a przygodnych miłostek nie dałoby się chyba zliczyć. Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko". W pewnym momencie aktor zakochał się bez pamięci w kobiecie młodszej o kilkanaście lat i porzucił rodzinę, by związać się z nową ukochaną. Ta jednak okazała się zmienna w uczuciach i zostawiła go dla innego. Wtedy Józef Nalberczak załamał się. Zaczął pić jeszcze więcej niż przedtem.
"Gdy został przez nią porzucony w bardzo okrutny sposób, na który nie zasłużył, stał się cieniem siebie" - opisywała Anna Nehrebecka w książce "Jak u Barei, czyli kto to powiedział".
Józef Nalberczak: choroba i tragiczna śmierć. Czy to było samobójstwo?
Aktor topił smutki w alkoholu, co negatywnie odbiło się na jego zdrowiu. Józef Nalberczak zaczął chorować i zakończył karierę aktorską oraz wycofał się z życia publicznego. Ostatniego wywiadu udzielił Bogdanowi Kuncewiczowi. Nalberczak wyznał wówczas, że jego stan był poważny, dostał bowiem zatoru płuc, który objawiał się m.in. sinieniem rąk. "Ale całe życie walczyłem i tę chorobę też zwalczę", deklarował.
Zobacz także: Śmierć Witolda Paszta zmieniła wszystko. Grupa VOX wydała ważne oświadczenie
Niestety, krótko później Józef Nalberczak dostał udaru, po którym zmagał się z depresją. Mógł wtedy liczyć na pomoc swojej partnerki, lekarki. Aktor zmarł w grudniu 1992 roku. Czy była to samobójcza śmierć? Zdaniem przyjaciela Nalberczaka, Janusza Zaorskiego - tak.
"Moim zdaniem Ziutek popełnił samobójstwo. A ponieważ był całe życie facetem twardym, a do tego zabawowym biesiadnikiem - postanowił zrobić to z przytupem, w taki sposób, by jeszcze ten ostatni raz po prostu napić się wódeczki i w ten sposób pożegnać się ze światem i z życiem", uważa Zaorski.
Innego zdania jest Jacek Nalberczak. Syn aktora w rozmowie z "Rewią" mówił, że zmarł on na raka. Do dziś nie ustalono okoliczności śmierci Józefa Nalberczaka. Partnerka aktora znalazła go w jego własnym łóżku. Po sekcji zwłok orzeczono, że Nalberczak przed śmiercią wypił około litra wódki. Zdaniem lekarzy była to prawdopodobna przyczyna zgonu aktora.
Józef Nalberczak był jednym z najbardziej charakterystycznych aktorów w czasach PRL-u. W tym okresie powstał m.in. kultowy serial "Czterdziestolatek". Zobaczcie w naszej galerii zdjęcia zza kulis produkcji!
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl