Na spotkanie z Justyną Żyłą umówiliśmy się w apartamencie, w którym mieszka w Warszawie. Nowoczesne, przestronne mieszkanie typu studio, jest teraz - na czas występów w programie "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" - jej nowym domem. Trudno o nim powiedzieć, żeby było przytulne, po prostu jest w nim wszystko, co potrzebne. Z jego okien widać las budynków - jak to w wielkim mieście. Inaczej niż w Wiśle, gdzie dom Żyły otaczają góry. Ale Justyna i tak przebywa w nim właściwie teraz tyko nocą, ponieważ całe dnie spędza na sali treningowej, gdzie uczy się choreografii do kolejnych tańców. Pierwsza była cha-cha - mocno skrytykowana w niewybrednych słowach przez jurorów. Kolejny na liście tańców do opanowania jest foxtrot. Czy po ostatniej porażce Justyna ma siły i motywacje, alby znów stanąć na parkiecie? Jak znosi treningi? Czego uczy ją taniec? O tym wszystkim w szczerej rozmowie Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej.
A już za tydzień druga, bardzo osobista część wywiadu, w którym Justyna Żyła opowiada o tym, jak wygląda życie samodzielnej matki, z jakimi trudnościami musi się borykać na co dzień, dlaczego postanowią zaangażować się w pomóc innym kobietom w trudnej sytuacji oraz po raz pierwszy wyjawia, jakie cechy obecnie - po wszystkich życiowych doświadczeniach - najbardziej ceni u mężczyzn.