Hanna i Tomasz przez lata tworzyli jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Choć zbudowali szczęście na cudzym nieszczęściu, wielu kibicowało ich miłości. W końcu nie oni pierwsi ani ostatni zakończyli swoje poprzednie związki, by być razem.
Historia ich znajomości mogłaby posłużyć za scenariusz niejednego filmu. Poznali się wiele lat temu dzięki Kindze Rusin (47 l.), która była przyjaciółką Hanny jeszcze z czasów studenckich. Kiedy Kinga brała ślub z Tomaszem, Hanna została jej świadkową. Nikt nie spodziewał się, że kilkanaście lat później przyjaciółki staną się największymi rywalkami, a Hanna odbije Kindze męża. Ich związek od samego początku budził wiele emocji, podobnie jak sekretny ślub w 2007 r. Pobrali się w Rzymie, z dala od mediów. O ich decyzji nie wiedział nikt, zarówno rodzina, jak i przyjaciele. "Obydwoje z Hanią zdawaliśmy sobie sprawę z kontekstu i z możliwych konsekwencji, czasem brutalnie bolesnych" - mówił Tomasz Lis w jednym z wywiadów. "Mam szczęście, jestem z fantastycznym mężczyzną. W pakiecie dostałam superprzyjaciół - to rodzice Tomka. To jak szóstka w totolotka" - zapewniała natomiast dziennikarka.
Wspierali się nie tylko w domu, lecz także w pracy. Kiedy on stracił pracę w Polsacie, ona - w geście solidarności - także odeszła ze stacji. A gdy Hania postawiła się władzom TVP, on stanął za nią murem i na meczu pojawił się w koszulce z napisem "Haniu, jestem z Ciebie dumny". A teraz, 10 latach po ślubie, postanowili się rozstać.
Ale o kryzysach w związku tej pary mówiło się od trzech lat. Na początku tego roku wyszło na jaw, że Hanna i Tomasz wyprowadzili się z Konstancina i zamieszkali w Warszawie. Ona w panieńskim mieszkaniu na Powiślu, on w okolicach placu Unii Lubelskiej.
W najnowszym wywiadzie dla "Pani" Hanna Lis potwierdziła, że nie mieszka już z mężem w ich wspólnym domu, umawiając się na wywiad w nowym mieszkaniu. - To jest mój azyl, dobrze się tutaj wraca po pracy, dobrze się tutaj czuję. (...) Jeśli chodzi o zmiany w moim życiu prywatnym, powiem krótko: niełatwo budować udane życie małżeńskie pod tak ogromną presją, jakiej był poddany nasz związek z Tomaszem. Nie tylko medialną, zaznaczę - wyznała. O rozstaniu nie chciała jednak mówić. - Dziwię się ludziom, którzy przeprowadzają wiwisekcję swoich związków na łamach mediów. Często po latach od rozstania. Ja nie zamierzam (...). Będąc obiektem tego mocno niezdrowego zainteresowania, muszę coś zachować dla siebie. A nie ma nic bardziej intymnego i wartego zachowania niż relacje między kobietą i mężczyzną - tłumaczyła.
Mamy nadzieję, że Hanna i Tomasz będą jednak razem.
ZOBACZ TAKŻE: Klęska programu Hanny Lis!