Doda dała sobie podwyżkę

2011-05-02 4:00

Motywacja do pracy musi być - z takiego założenia wychodzi nawet Doda (27 l.). Artystka, która od lat brała średnio 30 tysięcy zł za koncert, przyznała sobie podwyżkę. Teraz za występ żąda dwa razy tyle. Doda nie rozpacza już po rozstaniu z Nergalem (34 l.). Piosenkarka zakasała rękawy i wzięła się ostro do roboty.

Co więcej, postanowiła także nieco podnieść swoją wartość. Żeby zobaczyć ją na scenie, trzeba zapłacić aż 60 tysięcy zł.

- Wzrosły nakłady finansowe - tłumaczy współpracownik piosenkarki. - Na samo konfetti, które Doda puszcza po koncertach, w zależności od wielkości pomieszczenia trzeba wydać 3-4 tysięcy zł. A gdzie reszta wydatków? Rekwizyty, pensje dla współpracowników...

Przeczytaj koniecznie: Gwiazdy i goście na ślubie księcia Williama i Kate ZDJĘCIA

To wszystko sprawiło, że piosenkarka postanowiła podnieść swoją stawkę aż o 100 procent. I tak jak niegdyś za jej 40-minutowy występ płaciło się ok. 30 tysięcy, tak teraz trzeba wyłożyć z kieszeni aż 60.

- Doda jest pewna, że jej nowa płyta będzie fantastyczna, że ludzie jeszcze bardziej będą szturmować sale koncertowe, więc musi przygotować nowy, jeszcze kosztowniejszy show. Stąd podniesienie stawki aż o 100 procent - tłumaczy nasz informator.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki