Dagmara Kaźmierska jeszcze niedawno deklarowała, że kocha Edzię
Dagmara Kaźmierska mimo co najwyżej średnich umiejętności tanecznych awansuje do kolejnych etapów programu "Taniec z gwiazdami". W 7. odcinku polsatowskiego show celebrytka zaliczyła podwójny blamaż, ale i tak w oczach widzów okazała się lepsza niż Krzysztof Szczepaniak. Po werdykcie doszło nawet do wielkiej zadymy w internecie. Słowa o skandalu i żenadzie należały raczej do tych łagodniejszych. Fanką Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z gwiazdami" nie jest jej dawna przyjaciółka Edzia, czyli Edyta Nowak- Nawara, która notorycznie wbija szpilę w "Królową życia". - Szok. Dagmara, puknij się w głowę i odejdź z honorem. Twoimi umiejętnościami krzywdzisz ludzi jak zawsze - tak brzmi jeden z "sympatycznych wpisów" Edzi w kierunku Dagmary. W końcu ta postanowiła jej odpowiedzieć. Jeszcze niedawno Kaźmierska deklarowała, że tęskni za swoją "Edką fredką" i że ciągle ją kocha. Sytuacja chyba się zmieniła po zaczepkach Edzi.
W naszej galerii pod artykułem prezentujemy zdjęcia Dagmary Kaźmierskiej z synem Conanem
Dagmara Kaźmierska miażdży Edzię: "Człowiek nie wiedział, z kim tyle lat tak naprawdę żył"
Dagmara Kaźmierska w rozmowie z portalem Światgwiazd.pl przyznała, że smutne jest to , że "ktoś tak smutno żyje i pastwi się nad drugim i żyje życiem drugiego". - Bo ja oczywiście tęskniłam za Edzią, wyrażałam chęć, że no brakuje mi jej i tak dalej, ale ja nie żyję jej życiem - podkreśliła uczestniczka programu "Taniec z gwiazdami". Dagmara Kaźmierska zaznaczyła też, że Edycie Nowak-Nawarze pomagała całe życie. - A tu okazuje się, że człowiek nie wiedział, z kim tyle lat tak naprawdę żył, bo tak i kogo kochał, ale to się często zdarza i to jest taka przestroga do was do drodzy państwo - dodała celebrytka. W dalszej części rozmowy celebrytka jedzie już po bandzie i miażdży Edzię z programu "Królowe życia". - Trzeba naprawdę 100 beczek soli z kimś zjeść, żeby go poznać i tu Edzia jakby odsłoniła się, jakim jest człowiekiem, jaką była moją przyjaciółką, więc chyba nigdy nie była tak naprawdę - oceniła.
Nie przegap: Nieprawdopodobne, jaką Dagmara Kaźmierska miała ksywę w więzieniu! Żadna "Królowa"
Dagmara Kaźmierska: "Śmieci się same wynoszą z naszego życia"
Zdaniem Dagmary Kaźmierskiej "przyjaciół poznajemy po naszych sukcesach i to jest odpowiednie, czy się cieszą tymi naszymi sukcesami, czy nie". - Więc tu się okazało, że Edzia tak naprawdę chyba nie była przyjacielem. Ubolewam nad tym, ale jakby chyba to dobrze, moi drodzy państwo - stwierdziła celebrytka. - Jak się mówi, śmieci się same wynoszą z naszego życia i teraz czuję radość i teraz czuję naprawdę ulgę i dziękuję tam opatrzności, że to tak wyszło, że nie ma jej w moim życiu. Nie potrzeba nam, drodzy ludzie, takich koło siebie osób i to jest chyba dobrze, że Edzi już też nie ma, tak miało być. No, czuje ulgę. Teraz jestem szczęśliwa. Dobrze, że tak się stało - dodała na koniec Dagmara Kaźmierska.