Dagmara Kaźmierska nie ma nieskazitelnej przeszłości. Siedziała w więzieniu, jednak po mrocznych chwilach, udało jej się ułożyć życie na nowo. Dziś jest gwiazdą TTV, cieszy się wielką popularnością i chętnie pokazuje swoje życie w programie "Królowe życia". Występuje z nią również syn, Conan, który jest oczkiem w głowie dumnej mamy. Chłopak ma 20 lat, studiuje medycynę i ma dziewczynę Ewę, którą bardzo wychwalała Dagmara Kaźmierska. Więcej: Kaźmierska pokazała przyszłą synową?! Na widok partnerki Conana odebrało nam mowę! Życie "Królowej życia" i jej rodziny jest naprawdę kolorowe, mimo mrocznej przeszłości wszyscy są szczęśliwi i brną do przodu, wyciągając wnioski z poprzednich doświadczeń. "Królowa życia" opisała je w książce "Prawdziwa historia Królowej Życia", która premierę miała 15 listopada. W biografii dowiadujemy się, że Conan nie miał łatwego dzieciństwa.
Dalsza treść artykułu pod galerią: Tak zmieniała się Dagmara Kaźmierska z "Królowych życia"
W książce Kaźmierska wyznaje: - Kiedy mnie zamknęli, dla Conana zaczął się horror. Psychika siadła mu zupełnie. (...) Conan nie był przygotowany na to, że mnie zabraknie, bo wcześniej nie rozstawaliśmy się ani na moment. Conan nigdy nie obudził się, żeby mnie przy nim nie było. Nie znał tego uczucia, że mamy nie ma blisko. Mama pisała do chłopca listy i wysyłała pocztówki, z którymi miał się nie rozstawać. Tęsknota sprawiła jednak, że Conan z grzecznego chłopca stał się prawdziwym łobuzem, który dokuczał innym dzieciom: - Z grzecznego chłopca zrobiło się "trudne dziecko". Dokuczał innym, nawet dziewczynkom. Dzieci nie chciały się z nim kolegować. Wiem, że wyżywał się na rówieśnikach za to, że nie było przy nim mamy. A oni nie pozostawali mu dłużni. Miał być to zespół stresu pourazowego, który stwierdzili u Conana psychiatrzy.
Po latach, 20-latek wraca wspomnieniami do trudnych chwil. Twierdzi, że jego mama siedziała w więzieniu za niewinność: - Tak naprawdę to moja mama zawsze twierdziła, że mam do niej żal. A ja nigdy go nie miałem i nigdy nie miałem jej tego za złe, ponieważ byłem pewien i wiedziałem, że siedzi za niewinność. I tyle. Co innego mam powiedzieć? Jestem pewien, że to wszystko robiła po to, żeby mi zapewnić dobrą przyszłość, więc o co mam mieć do niej pretensje? O to, że dla mnie pracowała? - mówi Conan Kaźmierski.