Niedawno wyznanie Mamy Ginekolog wywołało ogromne zamieszanie w sieci. Jej obserwatorzy, ale też cała masa hejterów dała influencerce nieźle popalić. Chodzi o egzamin, którego nie zdała. Płakała na Instagramie oznajmiając światu, że do zaliczenia PES zabrakło jej tylko jednego punktu! Jak podaje portal Plotek, środowisko, w którym pracuje Nicole Sochacki-Wójcicka podejrzewało, że może się to nie udać. Na portalu czytamy: "Wyszło jednak na jaw, że w środowisku, w którym pracuje celebrytka, podejrzewano, że nie uda jej się pozytywnie zaliczyć testu". Miał to potwierdzić informator portalu, który jest jednym z pracowników Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka. - To, że nie zda egzaminu na specjalizację, było wiadomo od razu - cytuje rozmówcę portal. Mało tego, jak dowiadujemy się z artykułu i zamieszczonych w nim wypowiedzi, lekarze mają zwalniać się z pracy przez działanie Mamy Ginekolog.
Dalsza treść pod galerią: Tak hucznie Doda świętuje rozwód
- Mama Ginekolog została jednym z niewielu ostatnich "specjalistów" w swoim miejscu pracy, ponieważ pozostali się pozwalniali po tym, jak wyrazili swoje zdanie o celebrytyzacji kliniki przez Mamę Ginekolog i jej szefa, dr. Wielgosia. Mieli dość tego, że z kliniki zrobił się spęd pacjentek przychodzących do celebrytki, która nie ma kompetencji. To, że nie zda egzaminu na specjalizację, było wiadomo od razu - dyktuje informator Plotka.
Rozmówca dodał też, że kierownik oddziału ma niemały problem. Ma brakować specjalistów: - Doktor Wielgoś (kierownik oddziału) ma teraz problem, bo brakuje mu specjalistów i tak naprawdę została mu ich tylko garstka, w tym Nicole, która niewiele umie.
Przypomnijmy, jak tłumaczyła się Mama Ginekolog, która nie zdała specjalistycznego egzaminu: - Jestem nie tyle smutna, ile zła, bo w Polsce brakuje specjalistów, po prostu brakuje lekarzy. A co robią lekarze? Nie pracują trzy miesiące, żeby udowodnić, że czarne jest czarne - rozpisuje się. W tej walce najlepsi mogą nie zdać. Stracić trzy miesiące z życia i pracy z pacjentami! A przy okazji być świetnym lekarzem. Wiele możesz o mnie mówić, ale jestem, może nie świetnym, ale dobrym lekarzem - pisze na swoim Instagramie.
- Ten egzamin nic nie zmienia. Poza tym, że nie mogę otworzyć przychodni na NFZ, czego i tak nie planuję - oświadczyła wtedy Mama Ginekolog. Więcej: Poznaliśmy szokującą prawdę o Mamie Ginekolog. Wprowadza w błąd miliony Polaków?!