Daniel Martyniuk chciał skremować zmarłego psa! Jak zareagowała żona Zenka na ten pomysł?

2023-05-05 5:20

W połowie ubiegłego roku za tęczowy most odeszła Chicca - ukochana suczka Martyniuków. Wszyscy bez wyjątku tak bardzo kochali psinkę, że nadal wspominają ją ze łzami w oczach i nie chcą, alby inny zwierzak wypełnił pustkę po niej. Daniel (34 l.) syn Danusi (55 l.) i Zenka (54 l.) w pewnym momencie wpadł na dość niekonwencjonalny pomysł upamiętnienia pieska.

Danuta Martyniuk Zenek Martyniuk

i

Autor: Akpa

Danuta Martyniuk przyznaje, że jej rodzina wciąż nie jest gotowa na nowego czworonoga. - Ta żałoba chyba nigdy nie przejdzie. Ja do dziś jeżeli coś po niej zobaczę to nie umiem powstrzymać łez. Wszystko pochowałam, a le ostatnio czegoś szukałam na strychu i przez przypadek zobaczyłam jakąś miseczkę i od razu się rozpłakałam. Ten smutek chyba nigdy nie przejdzie i nie chcę już więcej zwierzątek. Na razie przynajmniej - zarzeka się Danusia w rozmowie z „Super Expressem”. - To był mój pierwszy piesek… Płakaliśmy wszyscy we trójkę - ja, Zenek i Daniel i nawet moja siostra, która akurat zawiozła Chiccę do weterynarza, bo nas nie było w domu. Poinformowała nas przez telefon, że trzeba ją uśpić. Lekarz ze mną rozmawiał - wspomina żona Zenka. Ich syn chciał skremować zwierzaka. - Daniel chciał, by ją skremować i w jakimś kryształku umieścić jej prochy. Ja się na to nie zgodziłam - zdradza Martyniukowa.

Więcej w naszym wywiadzie wideo!

Danuta Martyniuk o rodzinie i stracie ukochanej suczki: „Daniel chciał ją skremować i uieścić prochy w kryształku”
Sonda
Czy kibicujesz związkowi Daniela Martyniuka i Faustyny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki