Aż trudno stwierdzić, czy Fame MMA to dziś wydarzenie bardziej sportowe czy celebryckie. W zawodach na ringu stanęli tym razem Marcin Najman oraz uczestnik imprezowego reality show MTV "Warsaw Shore", Don Kasjo. Na ringu doszło do skandalu i walki, która mogła zakończyć się rozlewem krwi.
Nikt nie spodziewał się, że ta walka w taki sposób się zakończy. Marcin Najman zapowiadał przed walką w rozmowie z "Super Expressem", że nie interesuje go wynik tego pojedynku. Najman zaczął bić rywala w parterze, a potem jeszcze kopnął go i został zdyskwalifikowany. W ringu nagle doszło do bójki. Do oktagonu szybko nagle wkroczyła ochrona i oddzieliła ich - tak to wydarzenie opisuje nasz dział Sport.
Więcej na temat walki dowiesz się tutaj: Najman ZDYSKWALIFIKOWANY, BÓJKA w oktagonie. Potworne groźby, okropne CIERPIENIA "Don Kasjo" [WIDEO]
Walkę obejrzał syn króla disco polo Zenka Martyniuka. Plotkowało się, że Daniel Martyniuk sam ma walczyć w Fame MMA, a jego przeciwnikiem miał być Rafał Collins. Do walki jednak nie doszło. Syn Zenka w ostrych słowach skomentował walkę Najmana i Don Kasjo.
"Ha ha ha, gdzie podział się prawdziwy boks? Ochroniarze pojawili się na kilka chwil przed ustawioną zagrywką, a na koniec widać jak ten na glebie się uśmiecha. Żenada. Borowiki łakome na flotę, nic więcej. Ludzie, nie płaćcie za to" - napisał Daniel.
Ma rację czy tylko zazdrości, że on sam nie wystąpił?