Choć wszyscy mieli nadzieję, że nie dojdzie do wojny, to z środy na czwartek w nocy Władimir Putin wytoczył działa i zaatakował Ukrainę. Polacy stoją murem za obywatelami Ukrainy i potępiają działania Putina. Wśród nich znalazł się również Daniel Olbrychski. Aktor, który kiedyś często występował w rosyjskich filmach, już kilka lat odmówił Rosjanom współpracy. – Daniel wyraził swój stosunek do zachowań Rosji już osiem lat temu, kiedy w reakcji na aneksję Krymu zerwał umowę w teatrze na miesiąc przed premierą. Powiedział wtedy, że nie przekroczy granic Federacji Rosyjskiej, dopóki ten kraj nie zdecyduje się na demokratyczne zmiany. Dotrzymał słowa – mówi „Super Expressowi” żona artysty Krystyna Demska-Olbrychska (68 l.). – Od tej pory odmawia wszystkim propozycjom z tego kraju. Ogromna część rosyjskiego społeczeństwa popiera prezydenta Putina. Mąż uznał, że jeśli ma grać spektakl dla 1000 osób na widowni i ponad 800 osób z tego 1000 popiera bandytę, to on nie chce dla nich grać. Napisał list otwarty do swoich kolegów z teatru, który został przedrukowany w całej niezależnej prasie. Napisał w nim „Rezygnuję, znajdźcie sobie kogoś innego”, na co oni odpowiedzieli „Poczekamy do lepszych czasów, aż do nas wrócisz”. Te lepsze czasy nie tylko nie przyszły, ale w tym momencie są zdecydowanie gorsze – kontynuuje pani Krystyna.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Czy Polska jest bezpieczna? Były szef MSWiA: "Putin się już nie zatrzyma"
Małżonkowie są przerażeni obecną sytuacją i analizują zachowania Putina, który już nazywany jest zbrodniarzem wojennym. – Prezydent Putin złamał wszystkie międzynarodowe umowy. Wszyscy jesteśmy w stresie, i my, Polacy, i cały zachodni świat. Marzylibyśmy, żeby urosła w siłę rosyjska opozycja, żeby ten naród zrozumiał, że nie można tylko zabierać, grabić i mordować świata, co od wieków obserwujemy i o czym przez pokolenia pisali poeci, że nie można nie umieć własnymi rękami niczego zbudować. Codziennie oglądamy wiadomości i czekamy na jakąś pozytywną informację. Czekamy też na większe zdecydowanie świata zachodniego. Śledzimy informacje i z niepokojem czekamy na zdecydowane działania naszych natowskich sojuszników - dodaje Demska-Olbrychska.