Olbrychski grał już w jednym z odcinków przygód lekarzy w Leśnej Górze w 2000 r. Zaliczył jeszcze w TVP seriale „Czas honoru”, a ostatnio „Klan”. Jednak jego postać dwa lata temu znikła z ekranu. Gwiazdor polskiego kina uważał, że to zemsta za krytykę rządów PiS.
– Dziwne to było, bo producenci przez lata namawiali mnie do udziału w tym serialu, a ja się mocno ociągałem. I nagle po wyborach już mnie „do tańca” nie zaproszono. Zastanawiam się, czy na tę decyzję nie miał wpływu fakt, że nie kryję swoich poglądów na temat „dobrej zmiany” – mówił wtedy. Zaznaczył również, że nie podobają mu się programy informacyjne TVP, bo „przypominają telewizję minionej epoki, a nawet stanu wojennego”.
Okazuje się, że złość musiała mu już przejść, gdyż w 20. sezonie, który zobaczymy po wakacjach, będzie występował w „Na dobre i na złe”. Zagra dziadka Michała Wilczewskiego (Mateusz Janicki, 35 l.) i nie będzie to rola jednoodcinkowa.