Daniel Olbrychski stracił prawo jazdy, ale nadal jeździ! Teraz na koniu

2015-06-23 4:00

Jeśli się wypiło o dwa kieliszki wina za dużo poprzedniego dnia, to nie należy ruszać samochodu, tylko iść do stajni piechotą - tak tłumaczył się Daniel Olbrychski (70 l.) po tym, jak policja zabrała mu prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Znany aktor chyba zapomniał, że nawet konno nie można jeździć pod wpływem alkoholu! Miał 0,9 promila w wydychanym powietrzu, więc nawet na koniu złamałby przepisy i mógłby doprowadzić do niewyobrażalnej tragedii.

Olbrychski gdzie tylko może, bije się w piersi i tłumaczy z haniebnej pijackiej jazdy samochodem. Z jego wyjaśnień wynika, że nieraz dosiadał konia "dzień po". - Zgodnie z art. 45 Kodeksu drogowego - Prawo o ruchu drogowym zabrania się jazdy wierzchem osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu. Policjant po zatrzymaniu takiej osoby może skierować sprawę do sądu, natomiast zgodnie z art. 87 Kodeksu wykroczeń osoba, która prowadzi pojazd inny niż mechaniczny, w tym przypadku tak kwalifikowany będzie wierzch, podlega karze aresztu lub grzywny nie mniejszej niż 50 zł lub maksymalnie 5000 zł - tłumaczy nam Krzysztof Ciołek, ekspert Wydział Ruchu Drogowego w KWP Lublinie i dodaje, że spowodowanie wypadku mogłoby zakończyć się nawet karą 4,5 roku więzienia.

Zobacz: Krupa ZACHWYCONA Biedroniem: To człowiek o wielkim sercu!

Miłośnicy koni również łapią się za głowę. - Nie powinno się wsiadać na konia po alkoholu! To trochę jak z jazdą samochodem, człowiek czuje się bardziej pewnie, przecenia swoje możliwości i to może się po prostu źle skończyć. Koń może poczuć się niepewnie i wtedy trudno przewidzieć jego zachowanie - mówi nam Henryk Ziółek, instruktor jazdy konnej. - Nie jest rozsądne, dlatego że koń ma dużo reakcji obronnych i nietypowe ruchy, jakie wykonuje człowiek pod wpływem alkoholu, mogą przestraszyć konia, może on zareagować gwałtownie, no i może dojść do wypadku - dodaje Jolanta Łapińska, lekarz weterynarii, zoopsycholog, behawiorysta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają