Daniel Olbrychski niejednokrotnie podkreślał, że to właśnie głównie dzięki Andrzejowi Wajdzie odniósł taki sukces. W środę brał udział w pogrzebie swojego zmarłego przyjaciela i mentora, a po uroczystościach postanowił uczcić jego pamięć na własny sposób. Zamiast stypy, czy licznego spotkania w gronie bliskich Wajdy, poszedł do sklepu z alkoholami razem z Robertem Muchą, kierowcą rajdowym. Kupili alkohol, napoje gazowane i wypili je razem stojąc na parkingu. Tym prostym gestem, bez żadnych wzniosłych słów i okoliczności pożegnał przyjaciela - pijąc jego zdrowie. Po wypiciu Olbrychski i Mucha wsiedli do samochodu, którym podjechała po nich Krystyna Demska-Olbrychska. Andrzej Wajda zmarł 9 października w wieku 90 lat. W jego uroczystościach pogrzebowych oprócz najbliższych oraz ogromnej ilości ludzi ludzi ze świata artystycznego, udział brał także prezydent Duda.
Czytaj: Pogrzeb Wajdy w Krakowie. Relacja z uroczystości [ZDJĘCIA]