Papierosy były jego nierozłącznym atrybutem przez wiele lat. Dopiero w kwietniu 2005 r., gdy zmarł Jan Paweł II, przyszedł moment refleksji i aktor rzucił palenie. Zrobił to w hołdzie papieżowi, któremu zawierzył swoje zdrowie. Po kilku latach wrócił jednak do nałogu. - Nie paliłem od pogrzebu Jana Pawła II. Nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu - opowiadał.
Jak twierdzi, powrót do nałogu był spowodowany rolą w filmie "1920. Bitwa Warszawska" - Słyszałem, bracie kochany, że rzuciłeś palenie, ale po moim filmie rzucisz jeszcze raz. Masz grać Piłsudskiego, a nie ma jednego zdjęcia marszałka bez papierosa - powiedział mu Jerzy Hoffman (86 l.).
I chociaż od zakończenia zdjęć minęło siedem lat, Olbrychski dopiero teraz zerwał z nałogiem.
- Staram się rozsądnie żyć, uprawiać regularnie sport. Nie palę. To jest mój sukces z ostatniego okresu - zapewnia teraz.