Cała Polska żyje sprawą, która jest pokłosiem afery gruntowej z 2007 roku. Dwa lata po tym, jak ujrzała ona światło dzienne, Mariusz Kamiński, ówczesny szef CBA, oraz Maciej Wąsik, jego zastępca, usłyszeli zarzut przekroczenia uprawnień i popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów. Teraz sąd skazał obu posłów na karę więzienia. Prezydent Andrzej Duda skorzystał z ułaskawienia, ale jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, więc zaczął się spór o to, czy ułaskawienie jest ważne. Koalicja będąca obecnie u władzy stwierdziła, że nie jest i prezydent może skorzystać z tego prawa ponownie. Ten jednak odmówił, nie chcąc się powtarzać i podważać własnego autorytetu. Przy pełnym wsparciu prawicy, warto dodać. Ale to nie przeszkodziło w wydaniu postanowienia o zatrzymaniu Wąsika i Kamińskiego. Posłowie ukryli się na kilka godzin w Pałacu Prezydenckim, ale we wtorek, 9 stycznia, i tak zostali finalnie zatrzymani przez policję. Stało się to właśnie w Pałacu, który "na chwilę" opuścił prezydent Andrzej Duda. Areszt wywołał protesty, a w Telewizji Republika rozegrały się dantejskie sceny, o których wszyscy mówią.
Dantejskie sceny w Telewizji Republika. Reporter wbiegł na komisariat policji! "Uprowadzenie"
Wytłumaczenie tego, co właśnie dzieje się w Polsce, nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Każda ze stron sporu uważa, że ma rację. Zdaniem władzy, Wąsik i Kamiński musieli zostać zatrzymani, skoro sąd ich skazał. Pozbawiono ich także mandatów posła. Ale obóz prawicy i prezydent Andrzej Duda uważają, że działania są bezprawne. Niektórzy określają nawet posłów mianem "więźniów politycznych". Padły oskarżenia w stronę premiera Donalda Tuska, okrzyki o "zamachu stanu" i "dyktaturze". Aż tu nagle w Telewizji Republika pojawia się reporter, który niemal wbiega na komisariat policji przy ulicy Grenadierów w Warszawie. Pasek grzmi: "Tak powstanie dyktatura - koalicja Tuska buduje ustrój totalitarny".
- Chcieliśmy uzyskać informacje, czy znajdują się na terenie jednostki Maciej Wąsik oraz Mariusz Kamiński. Czy są posłowie na Sejm na terenie państwa jednostki i jakie czynności są prowadzone? - pyta początkowo reporter, dosyć opanowany. Ale kiedy funkcjonariusz odsyła go do rzecznika prasowego, emocje najwyraźniej biorą górę. - Istnieje możliwość, że posłowie zostali uprowadzeni, dlatego chciałem… (…) Istnieje możliwość, że jest popełniane przestępstwo w tym momencie - stwierdził pracownik Telewizji Republika.
W sieci aż zawrzało. Pojawia się mnóstwo przeróbek i kpin. "Zgłoszenie na policję o uprowadzeniu przez policję", czytamy w komentarzach. Zresztą, odsyłamy do wideo poniżej, to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy.