Piotr Świąc przez wiele lat współpracował z TVP i był prezenterem "Panoramy", a wcześniej też przez kilka lat prowadził "Wiadomości". W piątkowy wieczór zginął na drodze, która według doniesień "Faktu" nazywana jest przez okolicznych mieszkańców "drogą śmierci". Odcinek drogi krajowej nr 20 między Babim Dołem a Borczem na Kaszubach jest prosty, być może to właśnie sprawia, że kierowcy dodają na nim gazu. A że ruch jest tam spory. często dochodzi do zderzeń - i to nie lekkich stłuczek, tylko poważnych wypadków. Co roku dochodzi tam do kilkunastu wyjątkowo niebezpiecznych zdarzeń, w wyniku których ludzie giną lub wymagają hospitalizacji, często bardzo poważnej.
NIE PRZEGAP: Ostatnio u Ewy Drzyzgi nie działo się najlepiej. Teraz dodała smutny wpis o lęku i bólu, który wyciska łzy z oczu
Ostatnimi ofiarami "drogi śmierci" są Piotr Świąc i kierowca drugiego samochodu, który wjechał w 54-letniego dziennikarza TVP. Zderzenie aut było tak potężne, że z obu prawie nic nie zostało, a silnik jednego z nich wyskoczył na ulicę. Śmiercią dziennikarza, który przez kilka lat był prezenterem także w głównym wydaniu "Wiadomości", osobiście poczuła się dotknięcia także szefowa, Danuta Holecka.
Danuta Holecka pogrążyła się w żałobie. Szefowa "Wiadomości" TVP żegna zmarłego kolegę
Danuta Holecka w rozmowie z tabloidem przyznała, że choć nie utrzymywała prywatnej relacji z Piotrem Świącem, to bardzo dobrze od wielu lat znali się na płaszczyźnie zawodowej.
- Z Piotrkiem długo się znaliśmy, ale to nie była bliska znajomość, tylko zawodowa. Piotr przyjeżdżał z Gdańska do Warszawy. Poznaliśmy się dawno temu w telewizji na Placu Powstańców - powiedziała szefowa "Wiadomości" TVP.
NIE PRZEGAP: Wielka rewolucja w Biedronce. Masz kartę "Moja Biedronka"? Ta zmiana dotyczyć będzie też i ciebie
- To był chłopak, z którym szybko nawiązywało się kontakt. Był bardzo otwarty, spokojny, wręcz emanował spokojem. Odnosiłam wrażenie, że on wie, czego chce. Jak się widzieliśmy, to wydawało się, że reagujemy na siebie z dużą sympatią, coś dobrego z niego biło. Miał w sobie coś co uspokajało - mówi Danuta Holecka.
Prezenterka "Wiadomości" przyznała także, że Piotr Świąc był osobą, na którą zawsze mogła liczyć. Zawsze, kiedy go o coś poprosiła, po kilku dniach dzwonił do niej z informacją, że wszystko już załatwione.
- Czasami jak coś ważnego działo się w Gdańsku, a nie mieliśmy reportera, Piotrek to robił i nie było problemu - powiedziała Danuta Holecka.