Córka Daniela Martyniuka jest oczkiem w głowie babci
Danuta Martyniuk i Zenek Martyniuk powszechnie uchodzą za zgodne małżeństwo. Sen z powiek jednak może im spędzać zachowanie ich jedynego dziecka - syna Daniela, który nieustannie pakuje się w jakieś problemy. Może wkrótce to się zmieni, bo w zeszłym roku celebryta wziął kolejny ślub (z prawniczką Faustyną), a w tegoroczną Wielkanoc odbyło się spóźnione, ale za to huczne, wesele. Na scenie wystąpił sam tata Daniela Martyniuka, a goście weselni kapitalnie się bawili. Syn Zenka Martyniuka także jest ojcem. Pięcioletnia Laura jest owocem związku Daniela z pierwszą żoną - Eweliną. Dziewczynka jest oczkiem w głowie Danuty Martyniuk. Nie wiemy, czy to z jej powodu, czy z powodu rozmyślań na temat Daniela, czy też z jeszcze innych przyczyn, żona słynnego wokalisty disco polo podzieliła się głęboką refleksją na Facebooku.
Danuta Martyniuk i refleksja o wychowaniu dzieci. "Twoi rodzice przygotowali cię na świat, który już nie istnieje"
Chodzi o... wychowanie dzieci. Słowa, które cytuje na Facebooku Danuta Martyniuk, dają do myślenia. - Nie możesz wychować swoich dzieci tak, jak ty byłeś wychowany. A to dlatego, że twoi rodzice przygotowali cię na świat, który już nie istnieje - taka refleksja znalazła się na profilu żony Zenka Martyniuka. Kobieta dobrze zna zwykłe, niecelebryckie, życie, więc ma szerokie spojrzenie na świat. Swego czasu pracowała bowiem jako pielęgniarka w szpitalu onkologicznym. - Ja uważam, że pielęgniarki, tak jak policjanci, powinny przechodzić wcześniej na emeryturę. Tak po 15 latach na emeryturę, bo to jest najcięższy zawód, jaki jest w Polsce – stwierdziła w rozmowie z Pomponikiem. Praca w szpitalu zostawiła w niej ślad, który chyba na zawsze znajdować się będzie w jej pamięci. - Uświadomiłam sobie, że trzeba się cieszyć tym, że ma się zdrową rodzinę, bo naprawdę dużo tragedii widziałam. Umierały mamy małych dzieci - mówiła Danuta Martyniuk.
W naszej galerii prezentujemy, jak przez lata zmieniała się Danuta Martyniuk