Danuta Stenka zawsze kojarzona była, i nadal jest, z ambitnymi rolami filmowymi i teatralnymi, dlatego wielkim zaskoczeniem dla wszystkich było pojawienie się jej w programie „Celebrity Splash”, w którym gwiazdy skakały do wody. Aktorka trudno przyjęła falę krytyki, która się na nią wylała. Dziś wyznaje, co czuła gdy wokół niej pojawiło się tyle nieprzychylnych komentarzy. - Poczułam się jak czyjaś własność, jak durnostojka – wyznała.
Aktorka swoją decyzją uczestniczenia w programie, w którym celebryci skaczą do wody, zaskoczyła wszystkich. Wszak gwiazda kojarzona jest z ambitnymi rolami filmowymi oraz teatralnymi, a dużo rzadziej z rozrywką. Co prawda, Stenka nie skakała do wody, jedynie oceniała wyczyny rodzimych gwiazd, jednak nie pozostawiono na niej suchej nitki.
Dziś w rozmowie z magazynem „Grazia” Stenka wyznaje, że nie spodziewała się takiej krytyki. Wspomina również co wówczas czuła.
- Kiedy dochodziły mnie przez osoby trzecie komentarze na temat mojego udziału w programie, poczułam się nagle jak czyjaś własność. Jak durnostojka, figurka, którą posiadacze stawiają sobie na kominku czy parapecie. - powiedziała gwiazda. - A skoro została tam postawiona, nie ma prawa się zmienić na jotę, bo przestanie pasować do umeblowania i wyląduje w pawlaczu. - wyznała. - takie sytuacje bywają wartościowe, bo każą odpowiadać, przede wszystkim sobie, na podstawowe pytania. No więc odpowiedziałam sobie – nie jestem niczyja własnością – zaprotestowała Stenka.
Gwiazda wyznała, że bardzo szanuje każdą pracę. - Żadna praca nie hańbi. Nie rodzaj pracy jest chałturą, ale stosunek do niej – podkreśliła Stenka.
- Mogłam albo ją przyjąć, ryzykując, że wyląduję w pawlaczu czy koszu na śmieci wielu wielbicieli, albo obrazić się na rzeczywistość, zamknąć w czterech ścianach i czekać na „godną mnie” propozycje. - wyjaśnia aktorka. Stenka podkreśliła, że oczywiście wolałaby zarabiać na życie, wykonując zawód, na przykład grając w filmach.