Danuta Stenka o wyprowadzce córek z domu. "To było straszne"

Danuta Stenka to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorek. Kobieta ma na swoim koncie ważne role w produkcjach takich jak "Nigdy w życiu!", "Idealny facet dla mojej dziewczyny", "Chopin. Pragnienie miłości", "Nad życie", "Lekarze" czy "Pogoda na piątek". Jest również laureatką wielu nagród filmowych. m.in. dwóch Orłów i pięciu Złotych Kaczek. Prywatnie Stenka jest żoną byłego aktora, Janusza Grzelaka, z którym doczekała się dwóch córek: Pauliny (29 l.) i Wiktorii (24 l.). Małżeństwo w 2018 i 2019 roku obchodziło 30-lecie swoich ślubów: cywilnego i kościelnego. Aktorka podkreśliła, że unika wyprawiania imprez rocznicowych:

- Z mężem w ogóle nie obchodzimy nigdy żadnych rocznic. Czasami się dziwimy, kiedy pada o to pytanie, albo kiedy ktoś nam mówi, że tyle lat minęło [...]. Nigdy nie robiliśmy żadnej imprezy rocznicowej - powiedziała w rozmowie z "Co za Tydzień".

Stenka nie ukrywa, że wyprowadzka córek z domu była dla niej trudnym doświadczeniem, jednak szybko przyzwyczaiła się do nowej rzeczywistości. 

- Chyba mieliśmy to szczęście, że odnaleźliśmy się jako dwie połówki jabłka. To jest fantastyczne i niesamowite, że kiedy wyfrunęły dzieci z domu, przez chwilę oczywiście puste gniazdo w domu było straszne, ale okazało się, że w mig, bardzo szybko się odnaleźliśmy w tej sytuacji. Odnaleźliśmy siebie we dwójkę - wyznała.

Aktorka dodała, że wyprowadzka córek była dla niej prawdziwym "sprawdzianem związkowym". Na szczęście ona i jej mąż zdali go na piątkę.

Danuta Stenka nie boi się metamorfoz. Niedawno zagrała mężczyznę! Zobacz jej niesamowitą przemianę w naszej galerii.