Pewnego dnia wbrew zwyczajowi, że pacierz przed lekcjami odmawia wspólnie cała klasa, poprosił mnie, żebym odmówiła go sama. Potem powiedział, żebym zgłosiła się na próby w prowadzonym przez niego teatrze amatorskim. I tak debiutowałam - pierwszą moją rolą był epizod w "Holsztyńskim" Słowackiego, grałam tam małego chłopczyka. Potem wystąpiłam w "Weselu" Wyspiańskiego. To był teatr amatorski, ale na bardzo wysokim poziomie. Bardzo mi miło, że taki teatr w Nowym Sączu istnieje po dziś dzień i mogę go wesprzeć - mówiła Danuta Szaflarska podczas poniedziałkowej gali wręczenia nagród.
ZOBACZ: Danuta Szaflarska: Wymienili mi biodro
Oprócz statuetki aktorka otrzymała również nagrodę w wysokości 110 tys. złotych. Każdorazowo laureat Złotego Berła otrzymuje od sponsora dodatkową kwotę w wysokości 11 tys. zł, którą przyznaje osobie lub instytucji kontynuującej jego dzieło. Decyzją tegorocznej laureatki nagrodę dodatkową, tzw. Małe Berło otrzymał właśnie Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu.