Daria Trafankowska zmarła na raka trzustki w wieku 50 lat i została pochowana na Starych Powązkach w Warszawie. Nie pomogła nawet nowoczesna terapia, na którą Trafankowska wyjechała od Austrii, a fundusze były zbierane na specjalnych koncertach charytatywnych. Oprócz strasznej choroby, musiała zmagać się także z dramatami życiowymi i finansowymi. Znajomi mówili o niej „chodzące dobro”, ale aktorce nie zawsze było do śmiechu. Los okrutnie ją doświadczał, gdy była w ciąży, jej dawny ukochany zmarł tragicznie. Później spotkał ją bolesny rozwód z mężem, reżyserem Waldemarem Dzikim (+59 l.), z którym miała syna Wita, znanego dziennikarza muzycznego.
Na studiach związała się z idolem nastolatek Jackiem Zejdlerem (+25 l.), który był gwiazdą młodzieżowych seriali. Zagrał m.in. w "Stawiam na Tolka Banana". Choć stanowili zgodną i piękną parę, rozstali się. Była w ciąży, gdy dostała od dawnego ukochanego, niepokojący list. - Poruszający, emocjonalny ton tego listu był dość zagadkowy. Trudno było zrozumieć, co jest przyczyną załamania autora. Duśka chciała zaraz odpisać, ale pochłonęły ją emocje przedpremierowe, odłożyła więc odpowiedź na potem. Ale potem już nie było. W parę dni po premierze "Braci Karamazow" usłyszała w garderobie rozmowę dwóch kolegów. Mówili o samobójczej śmierci młodego aktora. W pewnym momencie wymienili jego nazwisko. Duśka była pewna, że to przypadkowa zbieżność nazwisk. 'O kim mówicie?' – spytała. 'O Jacku'. Jego spektakularna śmierć w sylwestrową noc wstrząsnęła Duśką" - napisała Hanna Karolak w książce "Duśka. Opowieść o Darii Trafankowskiej". Zejdlera znaleziono 2 stycznia 1980 roku w śpiworze przy przy otwartym piekarniku kuchenki gazowej. Przez lata narosło wiele teorii na temat jego przedwczesnej śmierci.
Po rozwodzie z Waldemarem Dzikim, z którym była 15 lat, została sama z synem. Reżyser związał się z dużo młodszą aktorką, Małgorzatą Foremniak. Na domiar złego na wylew zmarł jej tata, a mama zachorowała na poważną niewydolność krążenia. Zanim Trafankowska dostała rolę w kultowym serialu TVP2, zmagała się z ogromnymi problemami finansowymi. Leczenie mamy kosztowało fortunę. - Bywało, że nie miałam na chleb i idąc ulicą, modliłam się o to, by znaleźć choć 10 złotych – mówiła aktorka w jednym z wywiadów.