Kiedy przedłużono mu areszt na kolejne trzy miesiące, K. musiał się pogodzić, że prędko na wolność nie wyjdzie. Jeśli rozprawa potoczy się nie po jego myśli, spędzi w więzieniu nawet 12 lat. A to oznacza rozłąkę z ukochaną i przede wszystkim dziećmi - Allankiem z małżeństwa z Górniak oraz Leą ze związku z Izą. Do tej pory bowiem ani jednego, ani drugiego nie widział.
- Wiadomo, że Edyta nie przyprowadzi do aresztu ich syna. Przygotowaniem Allanka do tej wizyty zajęli się dziadkowie, czyli rodzice Darka. Problem w tym, że mieszkają oni z dala od Warszawy. Babcia natomiast ma kłopoty ze zdrowiem, więc na nią też nie może liczyć - mówi nam przyjaciel rodziny.
Zobacz też: Dariusz K., były mąż Edyty Górniak będzie miał WŁASNĄ CELĘ!
Czuje się przecież taki samotny i opuszczony
Jak dowiedział się "Super Express", K. bardzo tęskni za dziećmi. Szczególnie za synkiem Allanem, któremu telefonicznie obiecał, że niedługo razem pograją w piłkę i będą odrabiać lekcje.
Jedyną osobą, która utrzymuje z osadzonym regularny kontakt, jest jego narzeczona. Ona jednak na razie wolała nie przyprowadzać do aresztu na Służewcu ich małej córki Lei. Iza pokazała się za to z pasierbicą muzyka - 13-letnią Laurą. Obie spędziły tam kilka godzin. Widać Darkowi bardzo zależy, aby te wspólne chwile trwały jak najdłużej. Czuje się przecież taki samotny i opuszczony. Nawet współwięźniów musi unikać. Jeśli wierzyć doniesieniom portalu TVP.info, został on ostatnio poturbowany.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail